Local view for "http://purl.org/linkedpolitics/eu/plenary/2006-10-25-Speech-3-426"

PredicateValue (sorted: default)
rdf:type
dcterms:Date
dcterms:Is Part Of
dcterms:Language
lpv:document identification number
"en.20061025.30.3-426"6
lpv:hasSubsequent
lpv:speaker
lpv:spoken text
"Panie Przewodniczący! Kiedy zawierano kulawy kompromis w sprawie dyrektywy usługowej, było oczywiste, że dokonuje się on kosztem nowych krajów Unii Europejskiej, które właśnie w usługach mają swoje najważniejsze przewagi konkurencyjne na unijnym rynku. Szanse na równe prawa na wspólnym rynku, zarysowane w pierwotnym projekcie dyrektywy, zostały już wtedy pogrzebane. Elementem tego przetargu, który mógł budzić pewne nadzieje dla nowych krajów, były wytyczne Komisji Europejskiej w zakresie delegowania pracowników. Komisja Zatrudnienia i Spraw Socjalnych, przedstawiając nam dzisiejsze sprawozdanie, chce jednak odrzucić w całości nawet ten skromny i niewiążący krok. Chce tym samym utrzymania pełnego w sprawie rynku usług, mimo że panuje na nim protekcjonizm i zwykły szowinizm. Zaletą tego szowinizmu w opinii na przykład Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych jest to, że ma on charakter pracowniczy, że jest realizowany pod związkowymi sztandarami. Wątpię, by miał on cokolwiek wspólnego z prawdziwym dobrem ludzi pracy. Drakońskie wymagania administracyjne i socjalne w istocie służą temu, by pozbawiać ludzi miejsc pracy. Tak było w sprawie Vaxholm czy też w sprawie polskiej firmy Zojax. Obie zmuszono do wycofania się z realizacji projektów, co przyniosło straty i zwolnienia. Samozadowolenie szwedzkich związkowców było jednak wielkie, wszak zwalniano obcych – Łotyszy i Polaków. Chciałbym przypomnieć Komisji Zatrudnienia i szwedzkim związkowcom, że ci „obcy” to pełnoprawni obywatele i firmy, którym obiecaliśmy równe prawa na wspólnym rynku w momencie akcesji. Wymagania artykułu trzeciego dyrektywy mają charakter minimalny, to prawda, ale czy Komisja Zatrudnienia nie zauważa, że czas najwyższy wskazać również górną poprzeczkę dla tych wymagań, tak w przypadków wymagań płynących z prawa, jak i z porozumień zbiorowych? Czy Komisja Zatrudnienia nie zauważa, że wymagania te są najczęściej tylko zasłoną dymną dla zwykłego protekcjonizmu? Wymagania rejestracji, posiadania prawnego przedstawicielstwa w kraju przyjmującym oraz dostępności dokumentacji socjalnej na miejscu, należą do czołowych form nękania administracyjnego, które służy jednemu celowi: ochronie rynku narodowego przed murarzami, piekarzami, cykliniarzami i ludźmi stu innych profesji. Mają oni dziś powody do rozżalenia. Ich oczekiwania równych praw na unijnym rynku bardzo często zderzają się z brutalną rzeczywistością. Przyjęcie sprawozdania Komisji Zatrudnienia w kształcie niezmienionym będzie jasnym sygnałem dla państw członkowskich: ze wspólnym rynkiem usług możecie robić, co chcecie. Przyjęcie sprawozdania w tym kształcie jest także złamaniem kruchego kompromisu w sprawie dyrektywy usługowej. Dlatego proszę o poparcie poprawek zgłoszonych przez grupę posłów PPE-DE i UEN, ponieważ bez nich sprawozdanie nie zasługuje na poparcie."@pl16
lpv:spokenAs
lpv:translated text
"Panie Przewodniczący! Kiedy zawierano kulawy kompromis w sprawie dyrektywy usługowej, było oczywiste, że dokonuje się on kosztem nowych krajów Unii Europejskiej, które właśnie w usługach mają swoje najważniejsze przewagi konkurencyjne na unijnym rynku. Szanse na równe prawa na wspólnym rynku, zarysowane w pierwotnym projekcie dyrektywy, zostały już wtedy pogrzebane. Elementem tego przetargu, który mógł budzić pewne nadzieje dla nowych krajów, były wytyczne Komisji Europejskiej w zakresie delegowania pracowników. Komisja Zatrudnienia i Spraw Socjalnych, przedstawiając nam dzisiejsze sprawozdanie, chce jednak odrzucić w całości nawet ten skromny i niewiążący krok. Chce tym samym utrzymania pełnego w sprawie rynku usług, mimo że panuje na nim protekcjonizm i zwykły szowinizm. Zaletą tego szowinizmu w opinii na przykład Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych jest to, że ma on charakter pracowniczy, że jest realizowany pod związkowymi sztandarami. Wątpię, by miał on cokolwiek wspólnego z prawdziwym dobrem ludzi pracy. Drakońskie wymagania administracyjne i socjalne w istocie służą temu, by pozbawiać ludzi miejsc pracy. Tak było w sprawie Vaxholm czy też w sprawie polskiej firmy Zojax. Obie zmuszono do wycofania się z realizacji projektów, co przyniosło straty i zwolnienia. Samozadowolenie szwedzkich związkowców było jednak wielkie, wszak zwalniano obcych – Łotyszy i Polaków. Chciałbym przypomnieć Komisji Zatrudnienia i szwedzkim związkowcom, że ci „obcy” to pełnoprawni obywatele i firmy, którym obiecaliśmy równe prawa na wspólnym rynku w momencie akcesji. Wymagania artykułu trzeciego dyrektywy mają charakter minimalny, to prawda, ale czy Komisja Zatrudnienia nie zauważa, że czas najwyższy wskazać również górną poprzeczkę dla tych wymagań, tak w przypadków wymagań płynących z prawa, jak i z porozumień zbiorowych? Czy Komisja Zatrudnienia nie zauważa, że wymagania te są najczęściej tylko zasłoną dymną dla zwykłego protekcjonizmu? Wymagania rejestracji, posiadania prawnego przedstawicielstwa w kraju przyjmującym oraz dostępności dokumentacji socjalnej na miejscu, należą do czołowych form nękania administracyjnego, które służy jednemu celowi: ochronie rynku narodowego przed murarzami, piekarzami, cykliniarzami i ludźmi stu innych profesji. Mają oni dziś powody do rozżalenia. Ich oczekiwania równych praw na unijnym rynku bardzo często zderzają się z brutalną rzeczywistością. Przyjęcie sprawozdania Komisji Zatrudnienia w kształcie niezmienionym będzie jasnym sygnałem dla państw członkowskich: ze wspólnym rynkiem usług możecie robić, co chcecie. Przyjęcie sprawozdania w tym kształcie jest także złamaniem kruchego kompromisu w sprawie dyrektywy usługowej. Dlatego proszę o poparcie poprawek zgłoszonych przez grupę posłów PPE-DE i UEN, ponieważ bez nich sprawozdanie nie zasługuje na poparcie."@cs1
"Hr. formand! Da man nåede frem til det skrøbelige kompromis om servicedirektivet, stod det klart, at man havde opnået det på bekostning af Den Europæiske Unions nye medlemsstater, hvis største konkurrencefordel på Unionens marked netop ligger inden for servicesektoren. Dette kompromis varslede døden for ethvert håb om lige muligheder på det fælles marked, som det blev skitseret i det oprindelige udkast til direktivet. Kommissionens vejledning om udstationering af arbejdstagere var en del af aftalen, der kan have indgydt de nye lande et vist håb. Ved fremlæggelsen af dagens betænkning sigter Udvalget om Beskæftigelse og Sociale Anliggender mod at afskaffe selv denne lille og ikkebindende mulighed. Med denne betænkning tilstræber Udvalget om Beskæftigelse og Sociale Anliggender at bevare et fuldkomment vedrørende markedet for serviceydelser, selv om protektionisme og rendyrket chauvinisme er løbet løbsk på hele dette marked. Ifølge Den Europæiske Faglige Samarbejdsorganisation er fordelen ved denne chauvinisme f.eks., at den er arbejdstager-relateret og er indført under overvågning af fagbevægelsen. Personligt er tvivler jeg på, at det overhovedet har noget som helst at gøre med ægte fordele for arbejdstagerne. I bund og grund tjener strenge administrative og arbejdsmarkedsmæssige og sociale krav kun til at nægte folk adgang til arbejde. Det var, hvad der skete i Vaxholm-sagen og i sagen med den polske firma Zojax. Begge virksomheder blev tvunget til at trække sig fra gennemførelsen af projekter, og dette førte til tab og afskedigelser. De svenske fagforeningsfolk tog det imidlertid helt roligt, fordi de afskedigede var udenlandske arbejdstagere, navnlig letter og polakker. Jeg vil minde de svenske fagforeningsfolk og Udvalget om Beskæftigelse og Sociale Anliggender om, at de pågældende udlændige er borgere og virksomheder, der har krav på overholdelse af alle deres rettigheder, og som var blevet lovet lige muligheder på det fælles marked i forbindelse med tiltrædelsen. Det er korrekt, at kravene i artikel 3 i direktivet er minimumskrav, men mener Udvalget om Beskæftigelse og Sociale Anliggender ikke, at det er på høje tid at indføre øvre grænser for sådanne krav, både i forbindelse med krav baseret på lovgivning og krav baseret på kollektive overenskomster? Mener udvalget ikke, at disse krav ofte er kamuflage for den rene skinbarlige protektionisme? Kravet om at lade sig registrere, oprette en juridisk repræsentation i værtslandet og stille social og arbejdsmarkedsmæssig dokumentation til rådighed på stedet bruges alle af myndighederne som påskud for at gøre tingene vanskelige. De tjener alle et eneste formål, nemlig at beskytte det nationale marked mod murere, bagere, træslibere og mange andre slags arbejdstagere, som nu helt med rette føler sig svigtet. Deres forventninger om lige rettigheder på Unionens marked rystes nu af den barske virkelighed. Hvis betænkningen fra Udvalget om Beskæftigelse og Sociale Anliggender vedtages i sin nuværende form, vil det sende et klart signal til medlemsstaterne, nemlig at de kan handle præcis, som de vil på det fælles marked for tjenester. Det vil også betyde, at man giver køb på det skrøbelige kompromis, som man nåede frem til om servicedirektivet. Derfor appellerer jeg til, at man bakker op om ændringsforslagene fra en gruppe medlemmer fra Gruppen for Det Europæiske Folkeparti (Kristelige Demokrater) og De Europæiske Demokrater og fra Gruppen Union for Nationernes Europa, for denne betænkning fortjener ikke vores støtte uden disse ændringsforslag."@da2
". Herr Präsident! Als der schwache Kompromiss bei der Dienstleistungsrichtlinie erzielt wurde, war klar, dass dies zu Lasten der neuen Mitgliedstaaten der Europäischen Union geht, deren größter Wettbewerbsvorteil eben gerade im Dienstleistungssektor liegt. Dieser Kompromiss war der Todesstoß für alle Hoffnungen auf Chancengleichheit auf dem gemeinsamen Markt, wie im ursprünglichen Richtlinienentwurf festgeschrieben. Teil dieses Kompromisses, der Anlass zu einiger Hoffnung in den neuen Ländern hätte geben können, waren die Leitlinien der Europäischen Kommission für die Entsendung von Arbeitnehmern. Mit der Präsentation des heutigen Berichts aber will der Ausschuss für Beschäftigung und soziale Angelegenheiten sogar diese kleine unverbindliche Chance völlig zunichte machen. Mit diesem Bericht will der Ausschuss den Status quo im Hinblick auf den Dienstleistungsmarkt erhalten, obwohl dieser durchweg von Protektionismus und purem Chauvinismus geprägt ist. Nach Ansicht des Europäischen Gewerkschaftsbundes zum Beispiel besteht der Vorteil dieses Chauvinismus darin, dass er sich auf die Arbeitnehmer bezieht und unter der Ägide der Gewerkschaften etabliert wurde. Ich bezweifle, dass das irgendetwas mit dem tatsächlichen Wohl der Beschäftigten zu tun hat. Im Grunde genommen dienen rigide administrative und soziale Anforderungen nur dazu, die Menschen ihrer Arbeit zu berauben. Genau das ist im Fall Vaxholm und auch im Falle des polnischen Unternehmens Zojax geschehen. Beide Unternehmen waren gezwungen, sich aus der Realisierung von Projekten zurückzuziehen, was zu Verlusten und Entlassungen führte. Die schwedischen Gewerkschafter jedoch waren voller Genugtuung, denn es wurden ja ausländische Arbeitnehmer, nämlich Letten und Polen, entlassen. Ich möchte die schwedischen Gewerkschafter und den Ausschuss für Beschäftigung und soziale Angelegenheiten daran erinnern, dass diese Ausländer vollberechtigte Bürger und Unternehmen waren, denen man bei ihrem Beitritt die gleichberechtigte Teilnahme am gemeinsamen Markt versprochen hatte. Die Anforderungen nach Artikel 3 der Richtlinie sind in der Tat minimal, aber ist der Ausschuss für Beschäftigung und soziale Angelegenheiten nicht der Ansicht, dass es höchste Zeit ist, Obergrenzen für solche Anforderungen festzulegen, mögen sie nun auf dem Gesetz oder auf Tarifverträgen basieren? Meint der Ausschuss nicht, dass diese Anforderungen meist nur als Deckmantel für ganz gewöhnlichen Protektionismus dienen? Die Pflicht, sich eintragen zu lassen, einen Rechtsvertreter im Gastland zu haben oder die Sozialversicherungsunterlagen vor Ort vorzuhalten, dient den Behörden als Vorwand, das Verfahren zu erschweren. Damit wird nur ein einziger Zweck verfolgt, nämlich den nationalen Markt vor Maurern, Bäckern, Holzschleifern und Vertretern zahlreicher anderer Berufe zu schützen, die sich nun zu Recht im Stich gelassen fühlen. Ihre Hoffnungen auf eine gleichberechtigte Teilnahme am gemeinsamen Markt werden durch die harte Realität zunichte gemacht. Mit der Annahme des Berichts des Ausschusses für Beschäftigung und soziale Angelegenheiten in seiner jetzigen Form wird an die Mitgliedstaaten ein klares Signal ausgesendet, nämlich dass sie auf dem gemeinsamen Dienstleistungsmarkt tun und lassen können, was sie wollen. Das läuft gleichzeitig auf eine Rücknahme des schwachen Kompromisses hinaus, der in puncto Dienstleistungsrichtlinie erzielt wurde. Deshalb fordere ich dazu auf, die Änderungsanträge zu unterstützen, die von einer Gruppe von Mitgliedern der Fraktion der Europäischen Volkspartei (Christdemokraten) und europäischer Demokraten sowie der Fraktion Union für das Europa der Nationen eingebracht wurden, da der Bericht ohne diese Änderungsanträge unsere Unterstützung nicht verdient."@de9
"Κύριε Πρόεδρε, όταν επιτεύχθηκε ο διστακτικός συμβιβασμός στην οδηγία για τις υπηρεσίες, ήταν προφανές ότι είχε επιτευχθεί εις βάρος των νέων κρατών μελών της Ευρωπαϊκής Ένωσης, των οποίων το κύριο ανταγωνιστικό πλεονέκτημα στην αγορά της Ένωσης βρίσκεται ακριβώς στον τομέα των υπηρεσιών. Ο εν λόγω συμβιβασμός σήμανε την εξάλειψη κάθε ελπίδας για ίσες ευκαιρίες στην κοινή αγορά όπως περιέγραφε το αρχικό σχέδιο της οδηγίας. Οι κατευθυντήριες γραμμές για την απόσπαση εργαζομένων στο πλαίσιο παροχής υπηρεσιών, τις οποίες εξέδωσε η Ευρωπαϊκή Επιτροπή, ήταν μια συνιστώσα της συμφωνίας η οποία ενδεχομένως να είχε δώσει κάποιες ελπίδες στις νέες χώρες. Παρουσιάζοντάς μας τη σημερινή έκθεση, η Επιτροπή Απασχόλησης και Κοινωνικών Υποθέσεων στοχεύει να καταστρέψει ακόμα και αυτή την ισχνή και μη δεσμευτική ευκαιρία. Με την έκθεση αυτή, η Επιτροπή Απασχόλησης και Κοινωνικών Υποθέσεων στοχεύει να διατηρήσει το πλήρες καθεστώς όσον αφορά την αγορά των υπηρεσιών, παρότι ο προστατευτισμός και ο καθαρός σωβινισμός είναι έκδηλοι σε όλη αυτή την αγορά. Σύμφωνα με την Ευρωπαϊκή Συνομοσπονδία Συνδικάτων, για παράδειγμα, το όφελος αυτού του σωβινισμού είναι ότι σχετίζεται με τους εργαζόμενους και ότι θεσπίστηκε υπό την αιγίδα των συνδικάτων. Προσωπικά, αμφιβάλλω ότι αφορά το πραγματικό καλό των εργαζομένων. Ουσιαστικά, οι αυστηρές διοικητικές και κοινωνικές απαιτήσεις το μόνο που καταφέρνουν είναι να στερούν θέσεις εργασίας από τους ανθρώπους. Αυτό συνέβη στην περίπτωση του Vaxholm αλλά και στην περίπτωση της πολωνικής εταιρίας Zojax. Και οι δύο εταιρίες αναγκάστηκαν να αποσυρθούν από την υλοποίηση έργων και αυτό είχε ως αποτέλεσμα ζημίες και απολύσεις. Οι σουηδοί συνδικαλιστές επαναπαύτηκαν, ωστόσο, διότι όσοι απολύθηκαν ήταν αλλοδαποί εργαζόμενοι, συγκεκριμένα Λετονοί και Πολωνοί. Υπενθυμίζω στους σουηδούς συνδικαλιστές και στην Επιτροπή Απασχόλησης και Κοινωνικών Υποθέσεων ότι οι εν λόγω αλλοδαποί είναι πολίτες και εταιρίες που έχουν πλήρη δικαιώματα και στους οποίους είχαμε υποσχεθεί ίσα δικαιώματα στο πλαίσιο της κοινής αγοράς κατά την ένταξή τους. Είναι αλήθεια ότι οι απαιτήσεις που προβλέπει το άρθρο 3 της οδηγίας είναι ελάχιστες, αλλά δεν πιστεύει η Επιτροπή Απασχόλησης και Κοινωνικών Υποθέσεων ότι είναι καιρός να προσδιοριστούν ανώτατα όρια γι’ αυτές τις απαιτήσεις, όσον αφορά τόσο απαιτήσεις που βασίζονται στο δίκαιο όσο και απαιτήσεις που βασίζονται σε συλλογικές συμβάσεις; Δεν πιστεύει η επιτροπή ότι οι εν λόγω απαιτήσεις είναι συνήθως προκάλυμμα καθαρού προστατευτισμού; Η απαίτηση εγγραφής, ύπαρξης νομικής εκπροσώπησης στη χώρα υποδοχής και ύπαρξης κοινωνικών εγγράφων διαθέσιμων όλα αυτά χρησιμοποιούνται από τις αρχές ως πρόσχημα για δημιουργία δυσκολιών. Όλα υπηρετούν έναν και μόνο σκοπό, δηλαδή την προστασία της εθνικής αγοράς έναντι οικοδόμων, φουρνάρηδων, στιλβωτών ξύλου και πολλών άλλων ειδών εργαζομένων οι οποίοι τώρα, πολύ σωστά, αισθάνονται αδικημένοι. Οι προσδοκίες τους όσον αφορά τα ίσα δικαιώματα στο εσωτερικό της αγοράς της Ένωσης εξανεμίζονται από τη σκληρή πραγματικότητα. Η έγκριση αυτούσιας της έκθεσης της Επιτροπής Απασχόλησης και Κοινωνικών Υποθέσεων θα αποστείλει σαφές μήνυμα στα κράτη μέλη, ότι δηλαδή προχωρούν σε οποιαδήποτε ενέργεια θέλουν στην κοινή αγορά υπηρεσιών. Θα σημάνει, επίσης, οπισθοχώρηση στον ευαίσθητο συμβιβασμό που επιτεύχθηκε στην οδηγία για τις υπηρεσίες. Γι’ αυτόν τον λόγο, κάνω έκκληση υπέρ της υποστήριξης των τροπολογιών που κατέθεσε μια ομάδα βουλευτών της Ομάδας του Ευρωπαϊκού Λαϊκού Κόμματος (Χριστιανοδημοκράτες) και των Ευρωπαίων Δημοκρατών, και της Ομάδας Ένωση για την Ευρώπη των Εθνών, διότι η έκθεση δεν αξίζει την υποστήριξή μας χωρίς τις εν λόγω τροπολογίες."@el10
". Mr President, when the feeble compromise on the Services Directive was reached, it was obvious that it had been achieved at the expense of the new Member States of the European Union, whose main competitive advantage on the Union market is precisely in the services sector. This compromise sounded the death-knell for all hope of equal opportunities on the common market as outlined in the initial draft of the Directive. The European Commission’s Guidance on the Posting of Workers was one element of the deal that might have inspired some hope in the new countries. In presenting today’s report to us, the Committee on Employment and Social Affairs is aiming to completely do away with even that small and non-binding opportunity. With this report, the Committee on Employment and Social Affairs is aiming to preserve the complete concerning the services market, even though protectionism and plain chauvinism are rampant throughout that market. According to the European Trade Union Confederation, for example, the benefit of this chauvinism, is that it is worker-related and has been established under the aegis of the unions. Personally, I doubt it has anything at all to do with the genuine good of working people. Essentially, strict administrative and social requirements only serve to deprive people of jobs. That was what happened in the Vaxholm case and also in the case of the Polish company Zojax. Both companies were forced to withdraw from the implementation of projects, and this resulted in losses and redundancies. Swedish trade unionists were very complacent, however, because those made redundant were foreign workers, namely Latvians and Poles. I would remind Swedish trade unionists, and the Committee on Employment and Social Affairs, that the said foreigners are citizens and companies entitled to their full rights, who had been promised equal rights within the common market when accession took place. It is true that the requirements laid down in Article 3 of the Directive are minimal, but does the Committee on Employment and Social Affairs not feel that it is high time to set upper limits for such requirements, both for cases of requirements based on law and for those based on collective agreements? Does the committee not feel that these requirements are usually mere smokescreens for plain and simple protectionism? The requirement to register, to set up legal representation in the host country and to make social documentation available are all used by the authorities as a pretext for making things difficult. They all serve one single purpose, namely to protect the national market against bricklayers, bakers, wood polishers, and many other kinds of workers who are now, quite rightly, feeling let down. Their expectations concerning equal rights within the Union’s market are being shattered by harsh reality. Adopting the report by the Committee on Employment and Social Affairs as it stands will send out a clear signal to the Member States, namely that they take whatever action they like on the common services market. It will also amount to going back on the delicate compromise reached on the Services Directive. That is why I am appealing for support for the amendments tabled by a group of Members from the Group of the European People’s Party (Christian Democrats) and European Democrats, and from the Union for Europe of the Nations Group, because the report does not deserve our support without these amendments."@en4
". Señor Presidente, cuando se alcanzó el endeble compromiso en torno a la Directiva de Servicios, resultó evidente que se hacía a expensas de los nuevos Estados miembros de la Unión Europea, cuyas principales bazas competitivas en el mercado de la Unión se encuentran precisamente en el sector de los servicios. Este acuerdo anunciaba el fin de las esperanzas de igualdad de oportunidades en el mercado común, tal como se señaló en la propuesta inicial de Directiva. Las orientaciones de la Comisión sobre el desplazamiento de trabajadores constituían uno de los elementos del trato y podrían haber inspirado cierta confianza en los nuevos Estados miembros. Con la presentación hoy de este informe, la Comisión de Empleo y Asuntos Sociales pretende acabar del todo hasta con esa pequeña oportunidad no vinculante. Con este informe, la Comisión de Empleo y Asuntos Sociales pretende mantener el en el mercado de los servicios, aunque el proteccionismo y el chovinismo se extiendan en ese sector. Por ejemplo, a decir de la Confederación Europea de Sindicatos, la ventaja de ese chovinismo es que está relacionado con los trabajadores y ha sido establecido bajo los auspicios de los sindicatos. Personalmente, dudo de que tenga algo que ver con el bien genuino de los trabajadores. En realidad, los requisitos administrativos y sociales estrictos solo sirven para privar a la gente de empleo. Eso fue lo que ocurrió en el caso Vaxholm, así como en el caso de la empresa polaca Zojax. Ambas empresas se vieron obligadas a retirarse de algunos proyectos, lo que provocó pérdidas y despidos. Sin embargo, los sindicatos suecos se mostraron muy magnánimos, ya que los que perdieron su empleo fueron trabajadores extranjeros, en concreto letones y polacos. Quisiera recordar a los sindicatos suecos y a la Comisión de Empleo y Asuntos Sociales que dichos extranjeros son ciudadanos y empresas con sus plenos derechos, a los que se prometió igualdad de derechos en el mercado común en el momento de la adhesión. Es cierto que las condiciones establecidas en el artículo 3 de la Directiva son mínimas, pero, ¿no piensa la Comisión de Empleo y Asuntos Sociales que ya es hora de establecer límites máximos para esos requisitos, tanto para el caso de unas condiciones basadas en la ley como de unas condiciones basadas en convenios colectivos? ¿No cree la comisión que dichas condiciones son a menudo meras cortinas de humo que esconden un simple y llano proteccionismo? La obligación de registrarse, de designar a un representante legal en el país de acogida y de presentar una documentación social sobre el terreno sirven de pretexto a las autoridades para poner las cosas más difíciles. Todas sirven u un único propósito, a saber, proteger el mercado nacional de albañiles, pasteleros, carpinteros y otros muchos gremios, quienes se sienten ahora, con razón, abandonados. Sus expectativas en materia de igualdad de oportunidades dentro del mercado de la Unión se estrellan contra la cruda realidad. Aprobar el informe de la Comisión de Empleo y Asuntos Sociales en su forma actual dará a entender claramente a los Estados miembros que pueden tomar las medidas que les convenga sobre el mercado común de servicios. También significará un retroceso en el delicado acuerdo alcanzado sobre la Directiva de Servicios. Por esa razón, pido que se apoyen las enmiendas presentadas por un grupo de diputados del Grupo del Partido Popular Europeo (Demócrata-Cristianos) y de los Demócratas Europeos y del Grupo Unión por la Europa de las Naciones, ya que el informe no merece nuestro apoyo sin esas enmiendas."@es20
"Panie Przewodniczący! Kiedy zawierano kulawy kompromis w sprawie dyrektywy usługowej, było oczywiste, że dokonuje się on kosztem nowych krajów Unii Europejskiej, które właśnie w usługach mają swoje najważniejsze przewagi konkurencyjne na unijnym rynku. Szanse na równe prawa na wspólnym rynku, zarysowane w pierwotnym projekcie dyrektywy, zostały już wtedy pogrzebane. Elementem tego przetargu, który mógł budzić pewne nadzieje dla nowych krajów, były wytyczne Komisji Europejskiej w zakresie delegowania pracowników. Komisja Zatrudnienia i Spraw Socjalnych, przedstawiając nam dzisiejsze sprawozdanie, chce jednak odrzucić w całości nawet ten skromny i niewiążący krok. Chce tym samym utrzymania pełnego w sprawie rynku usług, mimo że panuje na nim protekcjonizm i zwykły szowinizm. Zaletą tego szowinizmu w opinii na przykład Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych jest to, że ma on charakter pracowniczy, że jest realizowany pod związkowymi sztandarami. Wątpię, by miał on cokolwiek wspólnego z prawdziwym dobrem ludzi pracy. Drakońskie wymagania administracyjne i socjalne w istocie służą temu, by pozbawiać ludzi miejsc pracy. Tak było w sprawie Vaxholm czy też w sprawie polskiej firmy Zojax. Obie zmuszono do wycofania się z realizacji projektów, co przyniosło straty i zwolnienia. Samozadowolenie szwedzkich związkowców było jednak wielkie, wszak zwalniano obcych – Łotyszy i Polaków. Chciałbym przypomnieć Komisji Zatrudnienia i szwedzkim związkowcom, że ci „obcy” to pełnoprawni obywatele i firmy, którym obiecaliśmy równe prawa na wspólnym rynku w momencie akcesji. Wymagania artykułu trzeciego dyrektywy mają charakter minimalny, to prawda, ale czy Komisja Zatrudnienia nie zauważa, że czas najwyższy wskazać również górną poprzeczkę dla tych wymagań, tak w przypadków wymagań płynących z prawa, jak i z porozumień zbiorowych? Czy Komisja Zatrudnienia nie zauważa, że wymagania te są najczęściej tylko zasłoną dymną dla zwykłego protekcjonizmu? Wymagania rejestracji, posiadania prawnego przedstawicielstwa w kraju przyjmującym oraz dostępności dokumentacji socjalnej na miejscu, należą do czołowych form nękania administracyjnego, które służy jednemu celowi: ochronie rynku narodowego przed murarzami, piekarzami, cykliniarzami i ludźmi stu innych profesji. Mają oni dziś powody do rozżalenia. Ich oczekiwania równych praw na unijnym rynku bardzo często zderzają się z brutalną rzeczywistością. Przyjęcie sprawozdania Komisji Zatrudnienia w kształcie niezmienionym będzie jasnym sygnałem dla państw członkowskich: ze wspólnym rynkiem usług możecie robić, co chcecie. Przyjęcie sprawozdania w tym kształcie jest także złamaniem kruchego kompromisu w sprawie dyrektywy usługowej. Dlatego proszę o poparcie poprawek zgłoszonych przez grupę posłów PPE-DE i UEN, ponieważ bez nich sprawozdanie nie zasługuje na poparcie."@et5
". Arvoisa puhemies, kun saavutimme vaatimattoman kompromissin palveludirektiivistä, oli ilmeistä, että se oli saavutettu Euroopan unionin uusien jäsenvaltioiden kustannuksella, sillä niiden tärkein kilpailuvaltti unionin markkinoilla on juuri niiden palvelusektori. Tämä kompromissi kuulosti kuolinkellolta kaikelle alkuperäisessä direktiiviehdotuksessa korostetulle toivolle ja tasapuolisille mahdollisuuksille yhteismarkkinoilla. Euroopan komission suuntaviivat työntekijöiden lähettämisestä työhön toiseen jäsenvaltioon on yksi osa sopimuksesta, joka on saattanut herättää jonkinlaista toivoa uusissa jäsenvaltioissa. Esittämällä meille tänään mietintönsä työllisyys- ja sosiaaliasioiden valtuuskunta pyrkii totaalisesti raivaamaan tieltään jopa tämän pienen ja ei-sitovan mahdollisuuden. Mietinnöllään työllisyys- ja sosiaaliasioiden valiokunta pyrkii säilyttämään täydellisen palvelumarkkinoilla, vaikka protektionismi ja kansalliskiihko rehottavat kaikkialla markkinoilla. Esimerkiksi Euroopan ammatillisen yhteisjärjestön mukaan tämän kansalliskiihkon hyöty on siinä, että se on työntekijäsuuntautunutta ja ammattiliittojen suojeluksessa vakiintunut käytäntö. Itse epäilen suuresti, että siitä olisi aidosti hyötyä työntekijöille. Tiukat hallinnolliset ja sosiaaliset vaatimukset pääasiassa vain riistävät ihmisiltä työpaikat. Näin tapahtui Vaxholmin tapauksessa ja puolalaisen Zojax-yhtiön tapauksessa. Molempien yhtiöiden piti keskeyttää hankkeiden täytäntöönpano, mikä johti tappioihin ja irtisanomisiin. Ruotsalainen ammattiyhdistysväki oli kuitenkin erittäin tyytyväinen, koska irtisanotut olivat ulkomaalaisia, pääasiassa latvialaisia ja puolalaisia. Haluaisin muistuttaa ruotsalaisia ammattiliittoja sekä työllisyys- ja sosiaaliasioiden valiokuntaa, että edellä mainitut ulkomaalaiset ovat kansalaisia ja yrityksiä, joilla on täydet oikeudet ja joille on luvattu yhtäläiset oikeudet yhteismarkkinoilla, kun kyseiset maat liittyivät unioniin. On totta, että direktiivin 3 artiklassa vahvistetut vaatimukset ovat erittäin vähäisiä, mutta eikö työllisyys- ja sosiaaliasioiden valiokunta ole sitä mieltä, että vaatimuksia, sekä lakiin perustuvia että työehtosopimuksiin perustuvia vaatimuksia, on aika tiukentaa? Eikö työllisyys- ja sosiaaliasioiden valiokunta ole sitä mieltä, että nämä vaatimukset ovat yleensä pelkkä savuverho selvän protektionismin peittämiseksi? Viranomaiset käyttävät velvollisuutta rekisteröityä, hankkia valtuutettu kohdemaahan ja säilyttää sosiaaliturvaa koskevia asiakirjoja paikan päällä tekosyynä asioiden vaikeuttamiseksi. Niillä on vain yksi tarkoitus, nimittäin kansallisten markkinoiden suojeleminen muurareilta, leipureilta ja timpureilta sekä monien muiden ammattien harjoittajilta, jotka tuntevat nyt itsensä aivan oikeutetusti petetyiksi. Karu todellisuus on särkenyt heidän toiveensa yhtäläisistä mahdollisuuksista unionin markkinoilla. Jos hyväksymme työllisyys- ja sosiaaliasioiden valiokunnan laatiman mietinnön sen nykymuodossa, lähetämme selkeän viestin jäsenvaltioille, että ne voivat tehdä yhteisillä palvelumarkkinoilla mitä tahansa. Tämä merkitsee myös palveludirektiivistä tehdyn herkän kompromissin rikkomista. Tästä syystä toivon tukea Euroopan kansanpuolueen (kristillisdemokraatit) ja Euroopan demokraattien ryhmään sekä Unioni kansakuntien Euroopan puolesta –ryhmään kuuluvista edustajista koostuvan ryhmän esittämille tarkistuksille, koska mietintö ei ansaitse tukeamme ilman näitä tarkistuksia."@fi7
". Monsieur le Président, lorsque le compromis fragile sur la directive sur les services a été adopté, il est apparu évident qu’il avait été réalisé au détriment des nouveaux États membres de l’Union européenne, dont le principal avantage compétitif sur le marché communautaire réside précisément dans le secteur des services. Ce compromis a sonné le glas de tous les espoirs d’égalité des chances sur le marché commun que le projet initial de la directive avait laissé entrevoir. Les orientations de la Commission européenne concernant le détachement de travailleurs figuraient parmi les éléments de l’accord qui auraient pu insuffler un certain espoir dans les nouveaux États membres. En nous présentant ce rapport aujourd’hui, la commission de l’emploi et des affaires sociales souhaite mettre au rebut cette occasion minime et non contraignante. Avec ce rapport, elle entend maintenir le statu quo sur le marché des services, et ce même si ce marché se heurte à un nombre incalculable de mesures de protectionnisme et de chauvinisme pur et simple. Selon la Confédération européenne des syndicats, par exemple, ce chauvinisme a l’avantage d’être lié au travail et d’avoir vu le jour sous l’égide des syndicats. Personnellement, je doute qu’il ait un rapport quelconque avec la défense des intérêts des travailleurs. Imposer des exigences administratives et sociales rigoureuses a pour seul effet de priver les gens d’emploi. C’est exactement ce qui s’est passé dans l’affaire Vaxholm, ainsi que dans le dossier de l’entreprise polonaise Zojax. Les deux sociétés ont été contraintes de renoncer à la mise en œuvre de projets, ce qui a entraîné de lourdes pertes et des suppressions d’emploi. Les syndicats suédois ont fait preuve d’une grande complaisance pour la simple raison que les travailleurs licenciés étaient des étrangers, essentiellement des Lettons et des Polonais. Je voudrais rappeler aux syndicalistes suédois, et à la commission de l’emploi et des affaires sociales, que lesdits étrangers sont des citoyens et des entreprises de plein droit à qui on avait promis qu’ils bénéficieraient de droits égaux au sein du marché commun lors de l’adhésion de leurs pays. Il est vrai que les exigences définies à l’article 3 de la directive sont minimales, mais la commission de l’emploi et des affaires sociales n’a-t-elle pas le sentiment qu’il est grand temps de fixer des limites supérieures pour ces exigences, tant pour celles s’appuyant sur le droit que pour celles reposant sur des conventions collectives? La commission n’a-t-elle pas l’impression que ces exigences ne sont bien souvent que des écrans de fumée destinés à masquer un protectionnisme pur et simple? Les obligations d’enregistrement, de représentation légale dans le pays d’accueil et de conservation de documents sociaux sont toutes utilisées comme prétexte par les autorités pour rendre les choses plus compliquées. Elles ne servent qu’une seule et unique cause, celle de protéger le marché national contre les maçons, boulangers, ébénistes et autres types de travailleurs qui se sentent aujourd’hui, à juste titre, laissés pour compte. Leurs attentes en matière d’égalité des droits au sein du marché communautaire sont balayées par la dure réalité. Si nous adoptons tel quel le rapport de la commission de l’emploi et des affaires sociales, nous enverrons un signal très clair aux États membres, à savoir qu’ils peuvent prendre toutes les mesures qu’ils souhaitent sur le marché commun des services. L’adoption de ce rapport équivaudrait également à revenir sur le compromis fragile dégagé dans le cadre de la directive «Services». C’est pourquoi j’en appelle au soutien des amendements déposés par le parti populaire européen (démocrates-chrétiens) et des démocrates européens et par l’Union pour l’Europe des Nations. Ce rapport ne mérite pas notre soutien sans ces amendements."@fr8
"Panie Przewodniczący! Kiedy zawierano kulawy kompromis w sprawie dyrektywy usługowej, było oczywiste, że dokonuje się on kosztem nowych krajów Unii Europejskiej, które właśnie w usługach mają swoje najważniejsze przewagi konkurencyjne na unijnym rynku. Szanse na równe prawa na wspólnym rynku, zarysowane w pierwotnym projekcie dyrektywy, zostały już wtedy pogrzebane. Elementem tego przetargu, który mógł budzić pewne nadzieje dla nowych krajów, były wytyczne Komisji Europejskiej w zakresie delegowania pracowników. Komisja Zatrudnienia i Spraw Socjalnych, przedstawiając nam dzisiejsze sprawozdanie, chce jednak odrzucić w całości nawet ten skromny i niewiążący krok. Chce tym samym utrzymania pełnego w sprawie rynku usług, mimo że panuje na nim protekcjonizm i zwykły szowinizm. Zaletą tego szowinizmu w opinii na przykład Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych jest to, że ma on charakter pracowniczy, że jest realizowany pod związkowymi sztandarami. Wątpię, by miał on cokolwiek wspólnego z prawdziwym dobrem ludzi pracy. Drakońskie wymagania administracyjne i socjalne w istocie służą temu, by pozbawiać ludzi miejsc pracy. Tak było w sprawie Vaxholm czy też w sprawie polskiej firmy Zojax. Obie zmuszono do wycofania się z realizacji projektów, co przyniosło straty i zwolnienia. Samozadowolenie szwedzkich związkowców było jednak wielkie, wszak zwalniano obcych – Łotyszy i Polaków. Chciałbym przypomnieć Komisji Zatrudnienia i szwedzkim związkowcom, że ci „obcy” to pełnoprawni obywatele i firmy, którym obiecaliśmy równe prawa na wspólnym rynku w momencie akcesji. Wymagania artykułu trzeciego dyrektywy mają charakter minimalny, to prawda, ale czy Komisja Zatrudnienia nie zauważa, że czas najwyższy wskazać również górną poprzeczkę dla tych wymagań, tak w przypadków wymagań płynących z prawa, jak i z porozumień zbiorowych? Czy Komisja Zatrudnienia nie zauważa, że wymagania te są najczęściej tylko zasłoną dymną dla zwykłego protekcjonizmu? Wymagania rejestracji, posiadania prawnego przedstawicielstwa w kraju przyjmującym oraz dostępności dokumentacji socjalnej na miejscu, należą do czołowych form nękania administracyjnego, które służy jednemu celowi: ochronie rynku narodowego przed murarzami, piekarzami, cykliniarzami i ludźmi stu innych profesji. Mają oni dziś powody do rozżalenia. Ich oczekiwania równych praw na unijnym rynku bardzo często zderzają się z brutalną rzeczywistością. Przyjęcie sprawozdania Komisji Zatrudnienia w kształcie niezmienionym będzie jasnym sygnałem dla państw członkowskich: ze wspólnym rynkiem usług możecie robić, co chcecie. Przyjęcie sprawozdania w tym kształcie jest także złamaniem kruchego kompromisu w sprawie dyrektywy usługowej. Dlatego proszę o poparcie poprawek zgłoszonych przez grupę posłów PPE-DE i UEN, ponieważ bez nich sprawozdanie nie zasługuje na poparcie."@hu11
". Signor Presidente, quando si è raggiunto il debole compromesso sulla direttiva sui servizi, era evidente che lo si era ottenuto a spese dei nuovi Stati membri dell’Unione europea, il cui principale vantaggio competitivo sul mercato dell’Unione è proprio nel settore dei servizi. Con questo compromesso è suonata la campana a morto per tutte le speranze di pari opportunità nel mercato interno, come delineate nel progetto iniziale della direttiva. Gli orientamenti della Commissione europea relativi al distacco dei lavoratori sono un elemento della questione che avrebbe potuto infondere qualche speranza nei nuovi paesi. Nel presentarci la relazione di oggi, la commissione per l’occupazione e gli affari sociali intende eliminare completamente anche quella piccola opportunità non vincolante. Con questa relazione, la commissione per l’occupazione e gli affari sociali mira a preservare il totale nel mercato dei servizi, benché in tale mercato dilaghino il protezionismo e un evidente sciovinismo. Secondo la Confederazione dei sindacati europei, per esempio, questo sciovinismo offre il vantaggio di riguardare i lavoratori e di essere istituito sotto l’egida dei sindacati. Personalmente, dubito che abbia a che vedere con il bene dei lavoratori. Sostanzialmente, obblighi amministrativi e sociali rigorosi servono solo a eliminare posti di lavoro. Questo è quanto è successo nel caso e anche nel caso dell’azienda polacca . Entrambe le aziende sono state costrette a sospendere l’attuazione di progetti, con la conseguenza di perdite ed esuberi. Tuttavia, i sindacati svedesi erano comunque soddisfatti, perché i lavoratori in esubero erano stranieri, precisamente lettoni e polacchi. Vorrei ricordare ai sindacalisti svedesi e alla commissione per l’occupazione e gli affari sociali che questi stranieri sono cittadini e aziende che hanno pieno titolo ai propri diritti, e che nel momento dell’adesione avevano ricevuto promesse di pari diritti all’interno del mercato comune. E’ vero che i requisiti definiti nell’articolo 3 della direttiva sono minimi, ma la commissione per l’occupazione e gli affari sociali non crede che sia ormai il momento di stabilire limiti più elevati per tali requisiti, sia quando si basano sul diritto che quando si basano su contratti collettivi? La commissione non crede che questi requisiti spesso non siano altro che cortine di fumo per nascondere un effettivo atteggiamento di protezionismo? Gli obblighi di registrarsi, di istituire una rappresentanza legale nel paese ospitante e di rendere disponibile la documentazione societaria sono tutti utilizzati dalle autorità come pretesto per complicare le cose. Servono a un unico scopo, e precisamente quello di proteggere il mercato nazionale da muratori, fornai, lucidatori di legno e molte altre categorie di lavoratori che ora, giustamente, si sentono tradite. Le loro aspettative in merito ai pari diritti nel mercato dell’Unione stanno andando in frantumi di fronte alla dura realtà. L’adozione della relazione della commissione per l’occupazione e gli affari sociali così com’è invierà un chiaro segnale agli Stati membri, e precisamente che possono prendere qualsiasi iniziativa sul mercato comune dei servizi. E significherà anche un passo indietro rispetto al delicato compromesso raggiunto sulla direttiva sui servizi. Per questo motivo vi invito a sostenere gli emendamenti presentati da alcuni deputati del gruppo PPE-DE e del gruppo UEN, perché questa relazione non merita il nostro sostegno senza questi emendamenti."@it12
"Panie Przewodniczący! Kiedy zawierano kulawy kompromis w sprawie dyrektywy usługowej, było oczywiste, że dokonuje się on kosztem nowych krajów Unii Europejskiej, które właśnie w usługach mają swoje najważniejsze przewagi konkurencyjne na unijnym rynku. Szanse na równe prawa na wspólnym rynku, zarysowane w pierwotnym projekcie dyrektywy, zostały już wtedy pogrzebane. Elementem tego przetargu, który mógł budzić pewne nadzieje dla nowych krajów, były wytyczne Komisji Europejskiej w zakresie delegowania pracowników. Komisja Zatrudnienia i Spraw Socjalnych, przedstawiając nam dzisiejsze sprawozdanie, chce jednak odrzucić w całości nawet ten skromny i niewiążący krok. Chce tym samym utrzymania pełnego w sprawie rynku usług, mimo że panuje na nim protekcjonizm i zwykły szowinizm. Zaletą tego szowinizmu w opinii na przykład Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych jest to, że ma on charakter pracowniczy, że jest realizowany pod związkowymi sztandarami. Wątpię, by miał on cokolwiek wspólnego z prawdziwym dobrem ludzi pracy. Drakońskie wymagania administracyjne i socjalne w istocie służą temu, by pozbawiać ludzi miejsc pracy. Tak było w sprawie Vaxholm czy też w sprawie polskiej firmy Zojax. Obie zmuszono do wycofania się z realizacji projektów, co przyniosło straty i zwolnienia. Samozadowolenie szwedzkich związkowców było jednak wielkie, wszak zwalniano obcych – Łotyszy i Polaków. Chciałbym przypomnieć Komisji Zatrudnienia i szwedzkim związkowcom, że ci „obcy” to pełnoprawni obywatele i firmy, którym obiecaliśmy równe prawa na wspólnym rynku w momencie akcesji. Wymagania artykułu trzeciego dyrektywy mają charakter minimalny, to prawda, ale czy Komisja Zatrudnienia nie zauważa, że czas najwyższy wskazać również górną poprzeczkę dla tych wymagań, tak w przypadków wymagań płynących z prawa, jak i z porozumień zbiorowych? Czy Komisja Zatrudnienia nie zauważa, że wymagania te są najczęściej tylko zasłoną dymną dla zwykłego protekcjonizmu? Wymagania rejestracji, posiadania prawnego przedstawicielstwa w kraju przyjmującym oraz dostępności dokumentacji socjalnej na miejscu, należą do czołowych form nękania administracyjnego, które służy jednemu celowi: ochronie rynku narodowego przed murarzami, piekarzami, cykliniarzami i ludźmi stu innych profesji. Mają oni dziś powody do rozżalenia. Ich oczekiwania równych praw na unijnym rynku bardzo często zderzają się z brutalną rzeczywistością. Przyjęcie sprawozdania Komisji Zatrudnienia w kształcie niezmienionym będzie jasnym sygnałem dla państw członkowskich: ze wspólnym rynkiem usług możecie robić, co chcecie. Przyjęcie sprawozdania w tym kształcie jest także złamaniem kruchego kompromisu w sprawie dyrektywy usługowej. Dlatego proszę o poparcie poprawek zgłoszonych przez grupę posłów PPE-DE i UEN, ponieważ bez nich sprawozdanie nie zasługuje na poparcie."@lt14
"Panie Przewodniczący! Kiedy zawierano kulawy kompromis w sprawie dyrektywy usługowej, było oczywiste, że dokonuje się on kosztem nowych krajów Unii Europejskiej, które właśnie w usługach mają swoje najważniejsze przewagi konkurencyjne na unijnym rynku. Szanse na równe prawa na wspólnym rynku, zarysowane w pierwotnym projekcie dyrektywy, zostały już wtedy pogrzebane. Elementem tego przetargu, który mógł budzić pewne nadzieje dla nowych krajów, były wytyczne Komisji Europejskiej w zakresie delegowania pracowników. Komisja Zatrudnienia i Spraw Socjalnych, przedstawiając nam dzisiejsze sprawozdanie, chce jednak odrzucić w całości nawet ten skromny i niewiążący krok. Chce tym samym utrzymania pełnego w sprawie rynku usług, mimo że panuje na nim protekcjonizm i zwykły szowinizm. Zaletą tego szowinizmu w opinii na przykład Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych jest to, że ma on charakter pracowniczy, że jest realizowany pod związkowymi sztandarami. Wątpię, by miał on cokolwiek wspólnego z prawdziwym dobrem ludzi pracy. Drakońskie wymagania administracyjne i socjalne w istocie służą temu, by pozbawiać ludzi miejsc pracy. Tak było w sprawie Vaxholm czy też w sprawie polskiej firmy Zojax. Obie zmuszono do wycofania się z realizacji projektów, co przyniosło straty i zwolnienia. Samozadowolenie szwedzkich związkowców było jednak wielkie, wszak zwalniano obcych – Łotyszy i Polaków. Chciałbym przypomnieć Komisji Zatrudnienia i szwedzkim związkowcom, że ci „obcy” to pełnoprawni obywatele i firmy, którym obiecaliśmy równe prawa na wspólnym rynku w momencie akcesji. Wymagania artykułu trzeciego dyrektywy mają charakter minimalny, to prawda, ale czy Komisja Zatrudnienia nie zauważa, że czas najwyższy wskazać również górną poprzeczkę dla tych wymagań, tak w przypadków wymagań płynących z prawa, jak i z porozumień zbiorowych? Czy Komisja Zatrudnienia nie zauważa, że wymagania te są najczęściej tylko zasłoną dymną dla zwykłego protekcjonizmu? Wymagania rejestracji, posiadania prawnego przedstawicielstwa w kraju przyjmującym oraz dostępności dokumentacji socjalnej na miejscu, należą do czołowych form nękania administracyjnego, które służy jednemu celowi: ochronie rynku narodowego przed murarzami, piekarzami, cykliniarzami i ludźmi stu innych profesji. Mają oni dziś powody do rozżalenia. Ich oczekiwania równych praw na unijnym rynku bardzo często zderzają się z brutalną rzeczywistością. Przyjęcie sprawozdania Komisji Zatrudnienia w kształcie niezmienionym będzie jasnym sygnałem dla państw członkowskich: ze wspólnym rynkiem usług możecie robić, co chcecie. Przyjęcie sprawozdania w tym kształcie jest także złamaniem kruchego kompromisu w sprawie dyrektywy usługowej. Dlatego proszę o poparcie poprawek zgłoszonych przez grupę posłów PPE-DE i UEN, ponieważ bez nich sprawozdanie nie zasługuje na poparcie."@lv13
"Panie Przewodniczący! Kiedy zawierano kulawy kompromis w sprawie dyrektywy usługowej, było oczywiste, że dokonuje się on kosztem nowych krajów Unii Europejskiej, które właśnie w usługach mają swoje najważniejsze przewagi konkurencyjne na unijnym rynku. Szanse na równe prawa na wspólnym rynku, zarysowane w pierwotnym projekcie dyrektywy, zostały już wtedy pogrzebane. Elementem tego przetargu, który mógł budzić pewne nadzieje dla nowych krajów, były wytyczne Komisji Europejskiej w zakresie delegowania pracowników. Komisja Zatrudnienia i Spraw Socjalnych, przedstawiając nam dzisiejsze sprawozdanie, chce jednak odrzucić w całości nawet ten skromny i niewiążący krok. Chce tym samym utrzymania pełnego w sprawie rynku usług, mimo że panuje na nim protekcjonizm i zwykły szowinizm. Zaletą tego szowinizmu w opinii na przykład Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych jest to, że ma on charakter pracowniczy, że jest realizowany pod związkowymi sztandarami. Wątpię, by miał on cokolwiek wspólnego z prawdziwym dobrem ludzi pracy. Drakońskie wymagania administracyjne i socjalne w istocie służą temu, by pozbawiać ludzi miejsc pracy. Tak było w sprawie Vaxholm czy też w sprawie polskiej firmy Zojax. Obie zmuszono do wycofania się z realizacji projektów, co przyniosło straty i zwolnienia. Samozadowolenie szwedzkich związkowców było jednak wielkie, wszak zwalniano obcych – Łotyszy i Polaków. Chciałbym przypomnieć Komisji Zatrudnienia i szwedzkim związkowcom, że ci „obcy” to pełnoprawni obywatele i firmy, którym obiecaliśmy równe prawa na wspólnym rynku w momencie akcesji. Wymagania artykułu trzeciego dyrektywy mają charakter minimalny, to prawda, ale czy Komisja Zatrudnienia nie zauważa, że czas najwyższy wskazać również górną poprzeczkę dla tych wymagań, tak w przypadków wymagań płynących z prawa, jak i z porozumień zbiorowych? Czy Komisja Zatrudnienia nie zauważa, że wymagania te są najczęściej tylko zasłoną dymną dla zwykłego protekcjonizmu? Wymagania rejestracji, posiadania prawnego przedstawicielstwa w kraju przyjmującym oraz dostępności dokumentacji socjalnej na miejscu, należą do czołowych form nękania administracyjnego, które służy jednemu celowi: ochronie rynku narodowego przed murarzami, piekarzami, cykliniarzami i ludźmi stu innych profesji. Mają oni dziś powody do rozżalenia. Ich oczekiwania równych praw na unijnym rynku bardzo często zderzają się z brutalną rzeczywistością. Przyjęcie sprawozdania Komisji Zatrudnienia w kształcie niezmienionym będzie jasnym sygnałem dla państw członkowskich: ze wspólnym rynkiem usług możecie robić, co chcecie. Przyjęcie sprawozdania w tym kształcie jest także złamaniem kruchego kompromisu w sprawie dyrektywy usługowej. Dlatego proszę o poparcie poprawek zgłoszonych przez grupę posłów PPE-DE i UEN, ponieważ bez nich sprawozdanie nie zasługuje na poparcie."@mt15
". Mijnheer de Voorzitter, vrijwel onmiddellijk nadat het broze compromis over de dienstenrichtlijn was bereikt, werd duidelijk dat het een compromis was ten koste van de nieuwe lidstaten van de Europese Unie. Hun belangrijkste concurrentievoordeel op de interne markt ligt immers precies in de dienstensector. Op die manier werd abrupt een einde gemaakt aan de hoop op gelijke kansen op de interne markt, een van de doelstellingen van de oorspronkelijke ontwerprichtlijn. De door de Commissie opgestelde richtsnoeren voor de detachering van werknemers maakten deel uit van een akkoord dat in de nieuwe lidstaten voor een vleugje hoop had gezorgd. Met het verslag dat ze hier vandaag voorstelt, tracht de Commissie werkgelegenheid en sociale zaken zelfs die bescheiden en niet-bindende afspraken onder tafel te vegen. De Commissie werkgelegenheid en sociale zaken probeert met dit verslag op de dienstenmarkt een volledige status-quo te handhaven, ondanks het feit dat protectionisme en onverbloemd chauvinisme in deze sector een regelrechte plaag zijn. Volgens onder andere het Europees Verbond van Vakverenigingen heeft dit chauvinisme als voordeel dat het in het teken van de werknemer staat en onder vakbondsbescherming tot stand gekomen is. Ik betwijfel ten zeerste of het wel en wee van de werkende bevolking hier ook maar iets mee te maken heeft. Eigenlijk hebben strenge administratieve en sociale verplichtingen enkel tot doel mensen hun werk af te nemen. Dat was zowel in de zaak-Vaxholm als bij de Poolse firma Zojax het geval. Beide bedrijven werden onder druk gezet om af te zien van de tenuitvoerlegging van bepaalde projecten, met verlies en gedwongen ontslagen tot gevolg. De Zweedse vakbondsleden lachten echter in hun vuistje, want het waren de buitenlandse werknemers, Letten en Polen, die door de gedwongen ontslagen werden getroffen. Ik zou zowel de Commissie werkgelegenheid en sociale zaken als de Zweedse vakbondsleden eraan willen herinneren dat deze eerder genoemde buitenlanders volwaardige Europese burgers en bedrijven zijn, die we bij de laatste uitbreiding van de Europese Unie gelijke rechten op de interne markt hebben beloofd. Ik ben het ermee eens dat de verplichtingen in artikel 3 van de richtlijn minimumnormen zijn. Maar ziet de Commissie werkgelegenheid en sociale zaken dan niet dat het de hoogste tijd is om voor die verplichtingen maxima vast te leggen, zowel voor verplichtingen die voortvloeien uit rechtsvoorschriften als die op basis van collectieve arbeidsovereenkomsten? Ziet de Commissie dan niet dat deze verplichtingen in het merendeel van de gevallen enkel en alleen bedoeld zijn om zuiver protectionistische maatregelen te verhullen? De verplichting om zich in te schrijven, om in het ontvangende land een vertegenwoordiger aan te duiden en op het grondgebied van dat land sociale documenten te bewaren, wordt door de autoriteiten aangewend om de procedures onnodig ingewikkeld te maken. Al deze verplichtingen dienen een enkel doel, namelijk het afschermen van de nationale markten voor metselaars, bakkers, houtbewerkers en tal van andere beroepen. Deze werknemers voelen zich vandaag - niet zonder reden - in de steek gelaten. Hun verwachtingen omtrent gelijke rechten op de interne Europese markt staan in schril contrast met de harde realiteit. Als het verslag van de Commissie werkgelegenheid en sociale zaken ongewijzigd wordt aangenomen, is dat een duidelijk signaal voor de lidstaten, met name dat er voor de interne dienstenmarkt geen algemeen geldende regels zijn. De goedkeuring van het verslag in zijn huidige vorm impliceert eveneens dat het broze compromis over de dienstenrichtlijn verbroken wordt. Om die reden roep ik alle Parlementsleden op om steun te verlenen aan de amendementen die zijn ingediend door een groep afgevaardigden van de Fractie van de Europese Volkspartij (Christen-democraten) en Europese Democraten en de Fractie Unie voor een Europa van Nationale Staten. Zonder die amendementen verdient het verslag onze steun niet."@nl3
"Senhor Presidente, quando se chegou ao frágil compromisso sobre a Directiva relativa aos Serviços, ficou claro que esse compromisso tinha sido alcançado à custa dos novos Estados-Membros da União Europeia, cuja principal vantagem competitiva no mercado da União reside precisamente no sector dos serviços. Este compromisso soou como o dobre a finados para todas as esperanças de igualdade de oportunidades no mercado comum, tal como delineada no projecto inicial da Directiva. As Orientações da Comissão Europeia relativas ao Destacamento de Trabalhadores"@pt17
"Panie Przewodniczący! Kiedy zawierano kulawy kompromis w sprawie dyrektywy usługowej, było oczywiste, że dokonuje się on kosztem nowych krajów Unii Europejskiej, które właśnie w usługach mają swoje najważniejsze przewagi konkurencyjne na unijnym rynku. Szanse na równe prawa na wspólnym rynku, zarysowane w pierwotnym projekcie dyrektywy, zostały już wtedy pogrzebane. Elementem tego przetargu, który mógł budzić pewne nadzieje dla nowych krajów, były wytyczne Komisji Europejskiej w zakresie delegowania pracowników. Komisja Zatrudnienia i Spraw Socjalnych, przedstawiając nam dzisiejsze sprawozdanie, chce jednak odrzucić w całości nawet ten skromny i niewiążący krok. Chce tym samym utrzymania pełnego w sprawie rynku usług, mimo że panuje na nim protekcjonizm i zwykły szowinizm. Zaletą tego szowinizmu w opinii na przykład Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych jest to, że ma on charakter pracowniczy, że jest realizowany pod związkowymi sztandarami. Wątpię, by miał on cokolwiek wspólnego z prawdziwym dobrem ludzi pracy. Drakońskie wymagania administracyjne i socjalne w istocie służą temu, by pozbawiać ludzi miejsc pracy. Tak było w sprawie Vaxholm czy też w sprawie polskiej firmy Zojax. Obie zmuszono do wycofania się z realizacji projektów, co przyniosło straty i zwolnienia. Samozadowolenie szwedzkich związkowców było jednak wielkie, wszak zwalniano obcych – Łotyszy i Polaków. Chciałbym przypomnieć Komisji Zatrudnienia i szwedzkim związkowcom, że ci „obcy” to pełnoprawni obywatele i firmy, którym obiecaliśmy równe prawa na wspólnym rynku w momencie akcesji. Wymagania artykułu trzeciego dyrektywy mają charakter minimalny, to prawda, ale czy Komisja Zatrudnienia nie zauważa, że czas najwyższy wskazać również górną poprzeczkę dla tych wymagań, tak w przypadków wymagań płynących z prawa, jak i z porozumień zbiorowych? Czy Komisja Zatrudnienia nie zauważa, że wymagania te są najczęściej tylko zasłoną dymną dla zwykłego protekcjonizmu? Wymagania rejestracji, posiadania prawnego przedstawicielstwa w kraju przyjmującym oraz dostępności dokumentacji socjalnej na miejscu, należą do czołowych form nękania administracyjnego, które służy jednemu celowi: ochronie rynku narodowego przed murarzami, piekarzami, cykliniarzami i ludźmi stu innych profesji. Mają oni dziś powody do rozżalenia. Ich oczekiwania równych praw na unijnym rynku bardzo często zderzają się z brutalną rzeczywistością. Przyjęcie sprawozdania Komisji Zatrudnienia w kształcie niezmienionym będzie jasnym sygnałem dla państw członkowskich: ze wspólnym rynkiem usług możecie robić, co chcecie. Przyjęcie sprawozdania w tym kształcie jest także złamaniem kruchego kompromisu w sprawie dyrektywy usługowej. Dlatego proszę o poparcie poprawek zgłoszonych przez grupę posłów PPE-DE i UEN, ponieważ bez nich sprawozdanie nie zasługuje na poparcie."@sk18
"Panie Przewodniczący! Kiedy zawierano kulawy kompromis w sprawie dyrektywy usługowej, było oczywiste, że dokonuje się on kosztem nowych krajów Unii Europejskiej, które właśnie w usługach mają swoje najważniejsze przewagi konkurencyjne na unijnym rynku. Szanse na równe prawa na wspólnym rynku, zarysowane w pierwotnym projekcie dyrektywy, zostały już wtedy pogrzebane. Elementem tego przetargu, który mógł budzić pewne nadzieje dla nowych krajów, były wytyczne Komisji Europejskiej w zakresie delegowania pracowników. Komisja Zatrudnienia i Spraw Socjalnych, przedstawiając nam dzisiejsze sprawozdanie, chce jednak odrzucić w całości nawet ten skromny i niewiążący krok. Chce tym samym utrzymania pełnego w sprawie rynku usług, mimo że panuje na nim protekcjonizm i zwykły szowinizm. Zaletą tego szowinizmu w opinii na przykład Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych jest to, że ma on charakter pracowniczy, że jest realizowany pod związkowymi sztandarami. Wątpię, by miał on cokolwiek wspólnego z prawdziwym dobrem ludzi pracy. Drakońskie wymagania administracyjne i socjalne w istocie służą temu, by pozbawiać ludzi miejsc pracy. Tak było w sprawie Vaxholm czy też w sprawie polskiej firmy Zojax. Obie zmuszono do wycofania się z realizacji projektów, co przyniosło straty i zwolnienia. Samozadowolenie szwedzkich związkowców było jednak wielkie, wszak zwalniano obcych – Łotyszy i Polaków. Chciałbym przypomnieć Komisji Zatrudnienia i szwedzkim związkowcom, że ci „obcy” to pełnoprawni obywatele i firmy, którym obiecaliśmy równe prawa na wspólnym rynku w momencie akcesji. Wymagania artykułu trzeciego dyrektywy mają charakter minimalny, to prawda, ale czy Komisja Zatrudnienia nie zauważa, że czas najwyższy wskazać również górną poprzeczkę dla tych wymagań, tak w przypadków wymagań płynących z prawa, jak i z porozumień zbiorowych? Czy Komisja Zatrudnienia nie zauważa, że wymagania te są najczęściej tylko zasłoną dymną dla zwykłego protekcjonizmu? Wymagania rejestracji, posiadania prawnego przedstawicielstwa w kraju przyjmującym oraz dostępności dokumentacji socjalnej na miejscu, należą do czołowych form nękania administracyjnego, które służy jednemu celowi: ochronie rynku narodowego przed murarzami, piekarzami, cykliniarzami i ludźmi stu innych profesji. Mają oni dziś powody do rozżalenia. Ich oczekiwania równych praw na unijnym rynku bardzo często zderzają się z brutalną rzeczywistością. Przyjęcie sprawozdania Komisji Zatrudnienia w kształcie niezmienionym będzie jasnym sygnałem dla państw członkowskich: ze wspólnym rynkiem usług możecie robić, co chcecie. Przyjęcie sprawozdania w tym kształcie jest także złamaniem kruchego kompromisu w sprawie dyrektywy usługowej. Dlatego proszę o poparcie poprawek zgłoszonych przez grupę posłów PPE-DE i UEN, ponieważ bez nich sprawozdanie nie zasługuje na poparcie."@sl19
"( Herr talman! När vi enades om den svaga kompromissen om tjänstedirektivet var det uppenbart att den hade uppnåtts på bekostnad av EU:s nya medlemsstater, vars främsta konkurrensfördel på den inre marknaden ligger i just tjänstesektorn. Kompromissen var dödsstöten för allt hopp om lika möjligheter på den inre marknaden, enligt det ursprungliga förslaget till direktivet. Europeiska kommissionens meddelande om vägledning om utstationering av arbetstagare var den del av överenskommelsen som skulle ha kunnat inge ett visst hopp i de nya medlemsstaterna. Genom att presentera dagens betänkande för oss försöker utskottet för sysselsättning och sociala frågor att undanröja till och med denna lilla och icke-bindande möjlighet. Med sitt betänkande försöker utskottet för sysselsättning och sociala frågor bevara status quo på tjänstemarknaden, trots att protektionism och ren och skär chauvinism frodas på denna marknad. Enligt till exempel Europeiska fackliga samorganisationen är fördelen med denna chauvinism att den gäller arbetstagare och har byggts upp under fackföreningarnas beskydd. Personligen tror jag inte alls att det handlar om arbetande människors bästa. Hårda administrativa och sociala krav leder i grund och botten bara till att människor förlorar sina arbeten. Det var det som hände i Vaxholm-fallet och även i fallet med det polska företaget Zojax. De båda inblandade företagen tvingades att dra sig ur projekten, vilket ledde till förluster och uppsägningar. Svenska fackföreningsmedlemmar var dock mycket nöjda, eftersom de som förlorade sina arbeten var utländska arbetstagare, letter och polacker. Jag vill påminna svenska fackföreningsmedlemmar och utskottet för sysselsättning och sociala frågor om att nämnda utlänningar är medborgare och företag med rättigheter, som vid anslutningen hade fått löfte om lika rättigheter på den inre marknaden. Det stämmer att kraven i artikel 3 i direktivet är minimikrav. Anser dock inte utskottet för sysselsättning och sociala frågor att det är hög tid att fastställa en övre gräns för dessa krav, både för krav som bygger på lagstiftning och krav som bygger på kollektivavtal? Anser inte utskottet att dessa krav i regel bara är en förevändning för ren och skär protektionism? Kraven på att anmäla sig, skaffa juridiskt ombud i värdlandet och tillhandahålla socialförsäkringshandlingar på plats används av myndigheterna som en förevändning för att försvåra saker och ting. De har alla ett enda syfte och det är att skydda den nationella marknaden från murare, bagare, målare samt många andra yrkesgrupper som nu med rätta känner sig svikna. Deras förväntningar på lika rättigheter på EU:s marknad grusas av en hård verklighet. Om vi antar betänkandet från utskottet för sysselsättning och sociala frågor i dess nuvarande form kommer det att skicka en tydlig signal till medlemsstaterna om att de kan göra precis som de vill på den inre marknaden för tjänster. Det kommer också att leda till att den bräckliga kompromiss som nåddes om tjänstedirektivet rivs upp. Därför vädjar jag om ert stöd för de ändringsförslag som har lagts fram av en grupp ledamöter från Gruppen för Europeiska folkpartiet (kristdemokrater) och Europademokrater och gruppen Unionen för nationernas Europa, eftersom betänkandet inte förtjänar vårt stöd utan dessa ändringar."@sv21
lpv:unclassifiedMetadata
"Konrad Szymański,"5,19,15,1,18,14,16,11,21,13
"för UEN-gruppen."21
"in situ"4,12,8
"status quo"5,19,15,1,18,14,16,11,13
"w imieniu grupy UEN"5,19,15,1,18,14,16,11,13

Named graphs describing this resource:

1http://purl.org/linkedpolitics/rdf/Czech.ttl.gz
2http://purl.org/linkedpolitics/rdf/Danish.ttl.gz
3http://purl.org/linkedpolitics/rdf/Dutch.ttl.gz
4http://purl.org/linkedpolitics/rdf/English.ttl.gz
5http://purl.org/linkedpolitics/rdf/Estonian.ttl.gz
6http://purl.org/linkedpolitics/rdf/Events_and_structure.ttl.gz
7http://purl.org/linkedpolitics/rdf/Finnish.ttl.gz
8http://purl.org/linkedpolitics/rdf/French.ttl.gz
9http://purl.org/linkedpolitics/rdf/German.ttl.gz
10http://purl.org/linkedpolitics/rdf/Greek.ttl.gz
11http://purl.org/linkedpolitics/rdf/Hungarian.ttl.gz
12http://purl.org/linkedpolitics/rdf/Italian.ttl.gz
13http://purl.org/linkedpolitics/rdf/Latvian.ttl.gz
14http://purl.org/linkedpolitics/rdf/Lithuanian.ttl.gz
15http://purl.org/linkedpolitics/rdf/Maltese.ttl.gz
16http://purl.org/linkedpolitics/rdf/Polish.ttl.gz
17http://purl.org/linkedpolitics/rdf/Portuguese.ttl.gz
18http://purl.org/linkedpolitics/rdf/Slovak.ttl.gz
19http://purl.org/linkedpolitics/rdf/Slovenian.ttl.gz
20http://purl.org/linkedpolitics/rdf/Spanish.ttl.gz
21http://purl.org/linkedpolitics/rdf/Swedish.ttl.gz
22http://purl.org/linkedpolitics/rdf/spokenAs.ttl.gz

The resource appears as object in 2 triples

Context graph