Local view for "http://purl.org/linkedpolitics/eu/plenary/2005-06-07-Speech-2-180"

PredicateValue (sorted: default)
rdf:type
dcterms:Date
dcterms:Is Part Of
dcterms:Language
lpv:document identification number
"en.20050607.25.2-180"6
lpv:hasSubsequent
lpv:speaker
lpv:spoken text
"Panie Przewodniczący! Perspektywa finansowa prezentowana przez sprawozdawcę bliska jest temu, co możemy osiągnąć w tym momencie. Moment jest wyjątkowo trudny. Rada nie może bowiem uzgodnić wspólnego stanowiska w sprawie pułapu zobowiązań i płatności, w dodatku Francuzi i Holendrzy w większości odrzucili Traktat Konstytucyjny. Przyszła więc godzina prawdy, co do nieczytelnego Traktatu mieszającego prawa z nadziejami i marzeniami, nie zawsze zresztą zdrowymi. Ujawniły się pokłady pretensji do Unii, i to pretensji bardzo rozbieżnych. Według niektórych, starych Państw Członkowskich, Unia niedostatecznie broni ich miejsc pracy. Według innych, odbiera suwerenność, nie dając nic w zamian. Według jeszcze innych przeregulowywuje gospodarkę i kosztuje zbyt wiele. Jeszcze inni nie chcą zrezygnować z osiągniętych wcześniej przywilejów, a winę za niepowodzenie tych rozbieżnych strategii ponosić ma legendarny polski hydraulik, który pracuje solidnie i tanio, a którym straszy się dzieci i młodzież szukającą pracy, zamiast na serio podjąć reformy gospodarcze. Niektórzy płatnicy netto w istocie stosują zasadę reprezentowaną w starej utopii "Od nas - według możliwości, nam - według potrzeb". W rezultacie pieniędzy unijnych jest zawsze za mało. Obradujemy więc nad perspektywą finansową nie wiedząc, czy Rada dojdzie do porozumienia i czy podstawa głównych Państw Członkowskich nie ulegnie dalszemu usztywnieniu. Mimo to musimy coś postanowić. Proponujemy poprzeć raport pana Böge, choć z kilkoma poprawkami. Po pierwsze, nie zgadzamy się na łączenie wysokości wpłat z reformą środków własnych, która wygląda na próbę dalszego odchodzenia od korelacji wpłat Państw Członkowskich z poziomem ich dochodów. Po drugie, nie godzimy się na współfinansowanie rolnictwa, co jest pierwszym krokiem ku renacjonalizacji polityki rolnej. Po trzecie, jesteśmy przekonani, że dotychczasowy horyzont czasowy 2007-2013 jest bardziej zasadny, gdyż lepiej koresponduje z programami wieloletnimi i wspólną polityką rolną. Unia funkcjonowała i będzie funkcjonować bez tysięcy barokowych zapisów niedawno zmarłej Konstytucji. Obywatele wielu krajów tracą zaufanie do Unii. Czyż nie jest to skutek lansowania iluzji, które są następnie lekceważone przez elity polityczne? Czyż nie jest iluzją powtarzanie sloganów pomocniczości w czasie, gdy nadmiernie, często niepotrzebnie rozdęte państwo socjalne jest bliskie bankructwa? Czyż nie jest paradoksem, że kraje dążące do szybkiej integracji, oszczędzają na Unii? Czyż nie jest iluzją Strategia Lizbońska, zagłuszana obecnie przez demagogiczną wojnę z wolnym rynkiem? Cóż winne są w tym narody tych krajów, które poczyniwszy konieczne reformy, zaczęły się rozwijać szybciej i są bardziej konkurencyjne? Przyjmując raport pana Böge Parlament zrobi, co do niego należy. Kolej teraz na bardziej konstruktywne stanowisko Rady."@pl16
lpv:spokenAs
lpv:translated text
"Panie Przewodniczący! Perspektywa finansowa prezentowana przez sprawozdawcę bliska jest temu, co możemy osiągnąć w tym momencie. Moment jest wyjątkowo trudny. Rada nie może bowiem uzgodnić wspólnego stanowiska w sprawie pułapu zobowiązań i płatności, w dodatku Francuzi i Holendrzy w większości odrzucili Traktat Konstytucyjny. Przyszła więc godzina prawdy, co do nieczytelnego Traktatu mieszającego prawa z nadziejami i marzeniami, nie zawsze zresztą zdrowymi. Ujawniły się pokłady pretensji do Unii, i to pretensji bardzo rozbieżnych. Według niektórych, starych Państw Członkowskich, Unia niedostatecznie broni ich miejsc pracy. Według innych, odbiera suwerenność, nie dając nic w zamian. Według jeszcze innych przeregulowywuje gospodarkę i kosztuje zbyt wiele. Jeszcze inni nie chcą zrezygnować z osiągniętych wcześniej przywilejów, a winę za niepowodzenie tych rozbieżnych strategii ponosić ma legendarny polski hydraulik, który pracuje solidnie i tanio, a którym straszy się dzieci i młodzież szukającą pracy, zamiast na serio podjąć reformy gospodarcze. Niektórzy płatnicy netto w istocie stosują zasadę reprezentowaną w starej utopii "Od nas - według możliwości, nam - według potrzeb". W rezultacie pieniędzy unijnych jest zawsze za mało. Obradujemy więc nad perspektywą finansową nie wiedząc, czy Rada dojdzie do porozumienia i czy podstawa głównych Państw Członkowskich nie ulegnie dalszemu usztywnieniu. Mimo to musimy coś postanowić. Proponujemy poprzeć raport pana Böge, choć z kilkoma poprawkami. Po pierwsze, nie zgadzamy się na łączenie wysokości wpłat z reformą środków własnych, która wygląda na próbę dalszego odchodzenia od korelacji wpłat Państw Członkowskich z poziomem ich dochodów. Po drugie, nie godzimy się na współfinansowanie rolnictwa, co jest pierwszym krokiem ku renacjonalizacji polityki rolnej. Po trzecie, jesteśmy przekonani, że dotychczasowy horyzont czasowy 2007-2013 jest bardziej zasadny, gdyż lepiej koresponduje z programami wieloletnimi i wspólną polityką rolną. Unia funkcjonowała i będzie funkcjonować bez tysięcy barokowych zapisów niedawno zmarłej Konstytucji. Obywatele wielu krajów tracą zaufanie do Unii. Czyż nie jest to skutek lansowania iluzji, które są następnie lekceważone przez elity polityczne? Czyż nie jest iluzją powtarzanie sloganów pomocniczości w czasie, gdy nadmiernie, często niepotrzebnie rozdęte państwo socjalne jest bliskie bankructwa? Czyż nie jest paradoksem, że kraje dążące do szybkiej integracji, oszczędzają na Unii? Czyż nie jest iluzją Strategia Lizbońska, zagłuszana obecnie przez demagogiczną wojnę z wolnym rynkiem? Cóż winne są w tym narody tych krajów, które poczyniwszy konieczne reformy, zaczęły się rozwijać szybciej i są bardziej konkurencyjne? Przyjmując raport pana Böge Parlament zrobi, co do niego należy. Kolej teraz na bardziej konstruktywne stanowisko Rady."@cs1
"Hr. formand, de finansielle overslag, som ordføreren har fremlagt, ligger tæt på grænsen for, hvad vi kan opnå på nuværende tidspunkt. Vi befinder os i øjeblikket i en yderst vanskelig situation. Ikke kun har Rådet ikke været i stand til at nå frem til en fælles holdning til loftet for forpligtelser og betalinger, men et flertal af vælgerne i Frankrig og Nederlandene har afvist forfatningstraktaten. Sandhedens øjeblik er kommet for den uforståelige traktat, som undlader at skelne mellem lovgivning og til tider tåbelige håb og drømme. Man har hørt forskellige former for uvilje mod EU fra visse sider. Ifølge nogle af de gamle medlemsstater gør EU ikke nok for at beskytte deres job. Andre siger, at det berøver dem deres suverænitet og ikke giver dem noget til gengæld. Visse medlemsstater mener, at EU overregulerer økonomien, og at det koster for meget. Andre vil ikke opgive de privilegier, de har fået tidligere. Det er den legendariske polske håndværker, som arbejder solidt og billigt, som får skylden for, at disse forskellige modeller ikke fungerer. I stedet for at gøre et seriøst forsøg på at gennemføre økonomiske reformer foretrækker visse mennesker at bruge den polske håndværker som bussemand til at skræmme børn og arbejdssøgende unge mennesker med. I virkeligheden sker der det, at nogle nettobidragere til EU-budgettet praktiserer det gamle utopiske princip om at yde efter evne og nyde efter behov. Resultatet er, at EU aldrig har penge nok. Vi diskuterer således de finansielle overslag uden at vide, om Rådet vil nå til enighed, eller om de største medlemsstater vil indtage endnu mere ufleksible holdninger. Men vi skal alligevel træffe en eller anden form for beslutning. Vi foreslår, at man stemmer for Böge-betænkningen, om end i en let ændret udgave. For det første er vi modstandere af enhver forbindelse mellem niveauet for betalingerne og reformen af systemet for egne indtægter, eftersom sidstnævnte viser alle tegn på at være et forsøg på fjerne sig endnu længere fra at knytte medlemsstaternes betalinger sammen med deres indtægter. For det andet er vi ikke enige i, at landbruget bør være samfinansieret, eftersom det ville være første skridt mod at renationalisere landbrugspolitikken. For det tredje mener vi, at det ville være mere fornuftigt at fortsætte med de nuværende planer for finansielle overslag for perioden 2007-2013, eftersom det passer bedre med de flerårige programmer og den fælles landbrugspolitik. EU har fungeret og vil fortsætte med at fungere uden de tusindvis af byzantinske bestemmelser i den afdøde forfatning. I et stort antal lande er offentligheden ved at miste tilliden til EU. Vi må overveje, om ikke det skyldes, at den politiske elite har set stort på de illusioner, den selv har skabt. Når alt kommer til alt, er det så ikke en illusion at gentage slagordet om subsidiaritet i det uendelige, mens velfærdsstaten, som i mange tilfælde er unødvendigt oppustet, er tæt på bankerot? Er det ikke absurd, at de samme lande, som ønsker en hurtig integration, forsøger at reducere deres bidrag til EU? Er ikke Lissabon-strategien en illusion, som i øjeblikket overskygges af en demagogisk krig mod det frie marked? Bør skylden lægges på menneskene i de lande, som har gennemført de nødvendige reformer og derfor er begyndt at udvikle sig hurtigere og blive mere konkurrencedygtige? Parlamentet vil gøre sin pligt ved at stemme for Böge-betænkningen. Det er nu Rådets tur til at indtage en mere konstruktiv holdning."@da2
". Herr Präsident! Die vom Berichterstatter vorgestellte Finanzielle Vorausschau ist nah an der Grenze dessen, was wir zum jetzigen Zeitpunkt erreichen können. Wir befinden uns zurzeit in einer äußerst schwierigen Lage. Nicht nur ist es dem Rat nicht gelungen, zu einem Gemeinsamen Standpunkt über die Obergrenzen für Verpflichtungen und Zahlungsermächtigungen zu gelangen, auch hat eine Mehrheit der Wähler in Frankreich und den Niederlanden den Verfassungsvertrag abgelehnt. Für den unverständlichen Vertrag, der nicht zwischen Gesetzgebung und bisweilen törichten Hoffnungen und Träumen unterscheidet, ist daher der Moment der Wahrheit gekommen. Aus verschiedenen Ecken wurde Groll gegen die EU laut. Einigen der alten EU-Mitgliedstaaten zufolge tue die EU nicht genug für den Schutz der Arbeitsplätze. Andere sagen, sie nehme ihnen ihre Souveränität und gebe nichts dafür zurück. Manche Mitgliedstaaten glauben, dass die EU die Wirtschaft überreguliert und dass sie zu teuer ist. Wieder andere wollen die ihnen früher zugestandenen Privilegien nicht aufgeben. Es ist der sprichwörtliche polnische Klempner, dessen Arbeit zuverlässig und billig ist, der für das Versagen dieser verschiedenen Ansätze verantwortlich gemacht wird. Anstatt ernsthaft zu versuchen, wirtschaftliche Reformen durchzuführen, ziehen es manche Leute vor, den polnischen Klempner als Schwarzen Mann zu missbrauchen, um Kinder und junge Leute auf Arbeitssuche zu erschrecken. In Wirklichkeit ist es doch so, dass einige Nettozahler zum EU-Haushalt das alte utopische Prinzip des „Gib was du kannst und nimm was du brauchst“ anwenden. Das Ergebnis ist, dass es nie genug EU-Gelder zum Verteilen gibt. Wir diskutieren also über die Finanzielle Vorausschau ohne zu wissen, ob der Rat eine Einigung erzielen wird oder ob die größten Mitgliedstaaten noch unflexiblere Positionen einnehmen werden. Wie dem auch sei, wir müssen irgendeine Entscheidung treffen. Wir schlagen vor, für den Bericht Böge zu stimmen, wenn auch in einer leicht abgeänderten Version. Erstens sind wir gegen jede Art der Verknüpfung zwischen der Höhe der Zahlungen und der Reform des gegenwärtigen Systems der Eigenmittel, da Letzteres auf den Versuch hindeutet, sich noch weiter weg von einer Wechselbeziehung zwischen den Zahlungen der Mitgliedstaaten und ihren Einkünften zu bewegen. Zweitens sind wir nicht mit einer Kofinanzierung der Landwirtschaft einverstanden, da dies der erste Schritt auf dem Weg hin zu einer Renationalisierung der Agrarpolitik wäre. Drittens glauben wir, es wäre vernünftiger, die derzeitigen Pläne für eine Finanzielle Vorausschau für den Zeitraum 2007 bis 2013 fortzuführen, da dies besser mit den Mehrjahresprogrammen und der Gemeinsamen Agrarpolitik in Einklang steht. Die EU hat ohne die tausenden von byzantinischen Bestimmungen in der alten Verfassung funktioniert und wird weiterhin funktionieren. In zahlreichen Ländern verlieren die Menschen den Glauben an die EU. Wir müssen uns fragen, ob dies nicht daher rührt, dass die politische Elite die Illusionen, die sie geschaffen hat, ignoriert. Denn ist es nicht letztlich eine Illusion, das Schlagwort Subsidiarität endlos zu wiederholen, während der Wohlfahrtsstaat, der häufig unnötig aufgebläht ist, kurz vor dem Bankrott steht? Ist es nicht absurd, dass genau die Länder, die sich schnell integrieren wollen, versuchen, ihren Beitrag zur EU zu vermindern? Ist nicht die Lissabon-Strategie eine Illusion, und zwar eine, die derzeit durch einen hetzerischen Krieg gegen den freien Markt in den Hintergrund gedrängt wird? Soll den Menschen derjenigen Länder, die die erforderlichen Reformen durchgeführt haben und infolgedessen begonnen haben, sich schneller zu entwickeln, und wettbewerbsfähiger geworden sind, die Schuld gegeben werden? Das Parlament erfüllt seine Pflicht, wenn es für den Bericht Böge stimmt. Nun ist es am Rat, eine konstruktivere Haltung einzunehmen."@de9
". Κύριε Πρόεδρε, οι δημοσιονομικές προοπτικές που παρουσίασε ο εισηγητής είναι κοντά στα όρια των δυνατοτήτων μας αυτή τη στιγμή. Βρισκόμαστε επί του παρόντος σε εξαιρετικά δύσκολη κατάσταση. Όχι μόνο δεν κατάφερε το Συμβούλιο να επιτύχει μια κοινή θέση σχετικά με το ανώτατο όριο για τις δεσμεύσεις και τις πληρωμές, αλλά και η πλειοψηφία των ψηφοφόρων στη Γαλλία και τις Κάτω Χώρες απέρριψε τη Συνταγματική Συνθήκη. Έφτασε λοιπόν η στιγμή της αλήθειας για την ακατανόητη Συνθήκη, η οποία δεν καταφέρνει να διακρίνει ανάμεσα στη νομοθεσία και σε αυτά που ορισμένες φορές είναι ανόητες ελπίδες και όνειρα. Ακούστηκαν διάφορες κακίες κατά της ΕΕ από ορισμένες πλευρές. Σύμφωνα με ορισμένα από τα παλαιά κράτη μέλη, η ΕΕ δεν κάνει αρκετά για να προστατεύσει τις θέσεις εργασίας τους. Άλλα λένε ότι τους στερεί την εθνική κυριαρχία τους και δεν τους δίνει τίποτα ως αντάλλαγμα. Κάποια κράτη μέλη θεωρούν ότι η ΕΕ ρυθμίζει υπερβολικά την οικονομία και ότι κοστίζει υπερβολικά. Άλλα δεν θέλουν να αφήσουν τα προνόμια που έλαβαν στο παρελθόν. Φταίει ο παροιμιώδης πολωνός υδραυλικός, η δουλειά του οποίου είναι αξιόπιστη και φθηνή, για την αποτυχία αυτών των διαφορετικών προσεγγίσεων. Αντί να κάνουν σοβαρές προσπάθειες να υλοποιήσουν οικονομικές μεταρρυθμίσεις, ορισμένοι προτιμούν να χρησιμοποιούν τον πολωνό υδραυλικό ως μπαμπούλα για να φοβίσουν τα παιδιά και τους νέους που αναζητούν εργασία. Στην πραγματικότητα, αυτό που συμβαίνει είναι ότι κάποιοι καθαροί συνεισφέροντες στον προϋπολογισμό της ΕΕ εφαρμόζουν την παλιά ουτοπική αρχή «δώσε ό,τι μπορείς και πάρε ό,τι χρειάζεσαι». Το αποτέλεσμα είναι ότι δεν υπάρχουν ποτέ αρκετά κοινοτικά χρήματα για όλους. Συζητάμε, συνεπώς, για τις δημοσιονομικές προοπτικές χωρίς να γνωρίζουμε αν το Συμβούλιο θα καταλήξει σε συμφωνία ή αν τα μεγαλύτερα κράτη μέλη θα λάβουν θέσεις ακόμη πιο άκαμπτες. Ακόμα κι έτσι όμως, θα πρέπει πάλι να λάβουμε μια απόφαση. Προτείνουμε την υπερψήφιση της έκθεσης Böge, αλλά σε ελαφρώς τροποποιημένη εκδοχή. Πρώτον, διαφωνούμε με τη σύνδεση ανάμεσα στο ύψος των πληρωμών και στη μεταρρύθμιση του συστήματος ιδίων πόρων, καθώς το δεύτερο παρουσιάζει κάθε ένδειξη ότι μετατρέπεται σε προσπάθεια περαιτέρω απομάκρυνσης από τον συσχετισμό των πληρωμών των κρατών μελών με τα έσοδά τους. Δεύτερον, δεν συμφωνούμε ότι η γεωργία πρέπει να συγχρηματοδοτηθεί, καθώς αυτό θα αποτελέσει το πρώτο βήμα προς μια κατεύθυνση επανεθνικοποίησης της γεωργικής πολιτικής. Τρίτον, εκτιμούμε ότι θα ήταν πιο λογικό να συνεχιστούν τα τρέχοντα σχέδια για τις δημοσιονομικές προοπτικές που καλύπτουν την περίοδο 2007-2013, καθώς αυτό ταιριάζει καλύτερα με τα πολυετή προγράμματα και την κοινή γεωργική πολιτική. Η ΕΕ λειτούργησε και θα συνεχίσει να λειτουργεί χωρίς τις χιλιάδες απαρχαιωμένες και πολύπλοκες διατάξεις στο πρώην Σύνταγμα. Σε πολλές χώρες, οι πολίτες χάνουν την πίστη τους στην ΕΕ. Πρέπει να αναρωτηθούμε μήπως αυτό πηγάζει από το γεγονός ότι η πολιτική ελίτ αγνόησε τις ίδιες αυταπάτες που αυτή δημιούργησε. Εξάλλου, δεν αποτελεί αυταπάτη η ατελείωτη επανάληψη της «καραμέλας» της επικουρικότητας, όταν το κράτος πρόνοιας, το οποίο συχνά υπερδιογκώνεται χωρίς λόγο, κοντεύει να χρεοκοπήσει; Δεν είναι παράλογο ότι οι ίδιες οι χώρες που επιθυμούν να ενσωματωθούν ταχύτατα προσπαθούν να μειώσουν τις συνδρομές τους στην ΕΕ; Δεν είναι αυταπάτη η στρατηγική της Λισαβόνας, η οποία επισκιάζεται επί του παρόντος από έναν δημαγωγικό πόλεμο κατά της ελεύθερης αγοράς; Πρέπει να αποδοθεί το φταίξιμο στους λαούς των οποίων οι χώρες διεξήγαγαν τις απαραίτητες μεταρρυθμίσεις και, ως αποτέλεσμα, άρχισαν να αναπτύσσονται πιο γρήγορα και να γίνονται πιο ανταγωνιστικές; Το Κοινοβούλιο θα κάνει το καθήκον του ψηφίζοντας υπέρ της έκθεσης Böge. Τώρα είναι σειρά του Συμβουλίου να τηρήσει μια πιο εποικοδομητική στάση."@el10
". Mr President, the Financial Perspective the rapporteur has presented is close to the limits of what we can achieve at this point in time. We are currently in an extremely difficult situation. Not only has the Council been unable to reach a common position on the ceiling for commitments and payments, but a majority of voters in France and the Netherlands have rejected the Constitutional Treaty. The moment of truth has therefore arrived for the incomprehensible Treaty, which fails to make a distinction between legislation and what are sometimes foolish hopes and dreams. A variety of grudges against the EU have been heard from certain quarters. According to some of the old Member States, the EU is not doing enough to protect their jobs. Others say that it is depriving them of their sovereignty and giving them nothing back in return. Certain Member States believe that the EU is over-regulating the economy and that it costs too much. Others do not wish to give up the privileges they were granted earlier. It is the proverbial Polish plumber, whose work is reliable and cheap, who is blamed for the failure of these various approaches. Instead of making serious attempts to carry out economic reforms, certain people prefer to use the Polish plumber as a bogeyman to scare children and young people looking for work. In reality, what is happening is that some net contributors to the EU budget are applying the old utopian principle of ‘give what you can and take what you need’. The result is that there is never enough EU money to go round. We are thus debating the Financial Perspective without knowing whether the Council will reach an agreement or whether the largest Member States will take up even less flexible positions. Be that as it may, we still have to take some kind of decision. We are proposing to vote in favour of the Böge report, albeit in a slightly amended version. Firstly, we are opposed to any link between the level of payments and the reform of the own resources system, as the latter shows every sign of turning into an attempt to move even further away from a correlation of Member States’ payments with their revenue. Secondly, we do not agree that agriculture should be cofinanced, as this would be the first step along the path towards renationalising agricultural policy. Thirdly, it is our belief that it would be more reasonable to continue with current plans for a Financial Perspective covering the period from 2007 to 2013, as this tallies better with the multiannual programmes and the common agricultural policy. The EU has functioned and will continue to function without the thousands of Byzantine provisions in the late Constitution. In a large number of countries, the public is losing faith in the EU. We must ask ourselves whether this does not stem from the fact that the political elite has ignored the very illusions it created. After all, is it not an illusion to repeat endlessly the catchphrase of subsidiarity while the welfare state, which is often unnecessarily over-bloated, is close to bankruptcy? Is it not absurd that the very countries that wish to integrate rapidly are attempting to reduce their contributions to the EU? Is the Lisbon strategy not an illusion, and one that is currently being eclipsed by a rabble-rousing war against the free market? Should the blame be placed on the peoples of those countries that have carried out the necessary reforms and, as a result, begun to develop more rapidly and become more competitive? Parliament will do its duty by voting in favour of the Böge report. It is now the Council’s turn to adopt a more constructive stance."@en4
". Señor Presidente, las perspectivas financieras para el período 2007-2013 que ha presentado el ponente se aproximan al límite de lo que podemos llegar a lograr en estos momentos. Nos encontramos en una situación extremadamente difícil. No solo el Consejo ha sido incapaz de llegar a una posición común sobre el límite máximo de los compromisos y los pagos, sino que la mayoría de los votantes en Francia y en los Países Bajos han rechazado el Tratado constitucional. Por lo tanto, ha llegado el momento de la verdad para este Tratado incomprensible, que olvida distinguir entre la legislación y lo que a veces no son más que esperanzas y sueños descabellados. Desde ciertos sectores se han emitido diversos reproches contra la UE. Según algunos de los antiguos Estados miembros, la UE no está haciendo lo suficiente proteger su empleo. Otros dicen que les está arrebatando su soberanía a cambio de nada. Ciertos Estados miembros creen que la UE está sobrerregulando la economía y que esto cuesta demasiado. Otros no quieren perder los privilegios que les fueron concedidos anteriormente. Es el proverbial fontanero polaco, que hace un trabajo bueno y barato, el blanco de los reproches por el fracaso de estos diversos planteamientos. En vez de realizar un intento serio de llevar a cabo las reformas económicas, algunos prefieren agitar el fantasma del fontanero polaco para asustar a los niños y a los jóvenes que buscan trabajo. En realidad lo que sucede es que algunos contribuyentes netos al presupuesto de la UE están aplicando el viejo principio utópico de «de cada uno según sus posibilidades y a cada uno según sus necesidades». El resultado es que nunca hay suficiente dinero de la UE para todos. Así, estamos debatiendo las perspectivas financieras sin saber si el Consejo llegará a un acuerdo o si los Estados miembros más grandes adoptarán posiciones aún menos flexibles. Sea como fuere, seguirá siendo necesario que tomemos alguna decisión. Nosotros proponemos votar a favor el informe Böge, aunque en una versión ligeramente modificada. En primer lugar, nos oponemos a todo vínculo entre el nivel de pagos y la reforma del sistema de recursos propios, pues este último tiene todos los síntomas de ser una vuelta al intento de alejarse aún más de la correlación entre lo que pagan los Estados miembros y lo que reciben. En segundo lugar, no estamos de acuerdo en que la agricultura deba ser cofinanciada, pues esto sería el primer paso hacia la renacionalización de la política agraria. En tercer lugar, estamos convencidos de que sería más razonable continuar con los actuales planes de unas perspectivas financieras que abarquen el período 2007-2013, pues esto cuadraría mejor con los programas plurianuales y la Política Agrícola Común. La UE ha funcionado y seguirá funcionando sin los miles de disposiciones bizantinas de la difunta Constitución. En muchos países, la población está perdiendo la fe en la UE. Debemos preguntarnos si esto no deriva del hecho de que la élite política ha dado la espalda a todas las ilusiones que ella misma creó. Después de todo, ¿no es una ilusión repetir hasta la saciedad el latiguillo de la subsidiariedad mientras el Estado del bienestar, que a menudo está innecesariamente hipertrofiado, se halla al borde de la quiebra? ¿No es absurdo que los mismos países que desean integrarse rápidamente intenten reducir su contribución a la UE? ¿No es la Estrategia de Lisboa una mera ilusión que está siendo eclipsada por una guerra demagógica contra el libre mercado? ¿Deberíamos culpar a los pueblos de los países que han llevado a cabo las reformas necesarias y, gracias a ello, han comenzado a desarrollarse más rápidamente y hacerse más competitivos? El Parlamento hará bien en votar a favor del informe Böge. Ahora es el turno del Consejo, que debe adoptar una postura más constructiva."@es20
"Panie Przewodniczący! Perspektywa finansowa prezentowana przez sprawozdawcę bliska jest temu, co możemy osiągnąć w tym momencie. Moment jest wyjątkowo trudny. Rada nie może bowiem uzgodnić wspólnego stanowiska w sprawie pułapu zobowiązań i płatności, w dodatku Francuzi i Holendrzy w większości odrzucili Traktat Konstytucyjny. Przyszła więc godzina prawdy, co do nieczytelnego Traktatu mieszającego prawa z nadziejami i marzeniami, nie zawsze zresztą zdrowymi. Ujawniły się pokłady pretensji do Unii, i to pretensji bardzo rozbieżnych. Według niektórych, starych Państw Członkowskich, Unia niedostatecznie broni ich miejsc pracy. Według innych, odbiera suwerenność, nie dając nic w zamian. Według jeszcze innych przeregulowywuje gospodarkę i kosztuje zbyt wiele. Jeszcze inni nie chcą zrezygnować z osiągniętych wcześniej przywilejów, a winę za niepowodzenie tych rozbieżnych strategii ponosić ma legendarny polski hydraulik, który pracuje solidnie i tanio, a którym straszy się dzieci i młodzież szukającą pracy, zamiast na serio podjąć reformy gospodarcze. Niektórzy płatnicy netto w istocie stosują zasadę reprezentowaną w starej utopii "Od nas - według możliwości, nam - według potrzeb". W rezultacie pieniędzy unijnych jest zawsze za mało. Obradujemy więc nad perspektywą finansową nie wiedząc, czy Rada dojdzie do porozumienia i czy podstawa głównych Państw Członkowskich nie ulegnie dalszemu usztywnieniu. Mimo to musimy coś postanowić. Proponujemy poprzeć raport pana Böge, choć z kilkoma poprawkami. Po pierwsze, nie zgadzamy się na łączenie wysokości wpłat z reformą środków własnych, która wygląda na próbę dalszego odchodzenia od korelacji wpłat Państw Członkowskich z poziomem ich dochodów. Po drugie, nie godzimy się na współfinansowanie rolnictwa, co jest pierwszym krokiem ku renacjonalizacji polityki rolnej. Po trzecie, jesteśmy przekonani, że dotychczasowy horyzont czasowy 2007-2013 jest bardziej zasadny, gdyż lepiej koresponduje z programami wieloletnimi i wspólną polityką rolną. Unia funkcjonowała i będzie funkcjonować bez tysięcy barokowych zapisów niedawno zmarłej Konstytucji. Obywatele wielu krajów tracą zaufanie do Unii. Czyż nie jest to skutek lansowania iluzji, które są następnie lekceważone przez elity polityczne? Czyż nie jest iluzją powtarzanie sloganów pomocniczości w czasie, gdy nadmiernie, często niepotrzebnie rozdęte państwo socjalne jest bliskie bankructwa? Czyż nie jest paradoksem, że kraje dążące do szybkiej integracji, oszczędzają na Unii? Czyż nie jest iluzją Strategia Lizbońska, zagłuszana obecnie przez demagogiczną wojnę z wolnym rynkiem? Cóż winne są w tym narody tych krajów, które poczyniwszy konieczne reformy, zaczęły się rozwijać szybciej i są bardziej konkurencyjne? Przyjmując raport pana Böge Parlament zrobi, co do niego należy. Kolej teraz na bardziej konstruktywne stanowisko Rady."@et5
". Arvoisa puhemies, esittelijän esittelemät rahoitusnäkymät ovat lähellä tämänhetkisten mahdollisuuksiemme rajoja. Nykytilanteemme on erittäin vaikea. Neuvostossa on yhä erimielisyyttä maksusitoumusten ja maksujen enimmäismäärästä, ja päälle päätteeksi Ranskan ja Alankomaiden äänestäjien enemmistö hylkäsi perustuslaista tehdyn sopimuksen. Totuuden hetki on siksi koittanut vaikeaselkoiselle perustuslaille, jossa ei tehdä eroa lainsäädännön ja toisinaan typerien toiveiden ja unelmien välillä. Määrätyt tahot ovat tuoneet julki monenlaista kaunaa EU:ta kohtaan. Joidenkin vanhojen jäsenvaltioiden mielestä EU ei suojele riittävästi niiden työpaikkoja. Toiset sanovat, että se riistää heiltä heidän itsemääräämisoikeutensa antamatta mitään tilalle. Tiettyjen jäsenvaltioiden mielestä EU sääntelee taloutta liikaa ja on liian kallis. Toiset eivät halua luopua niille aiemmin myönnetyistä etuoikeuksista. Kuuluisaa puolalaista putkimiestä, jonka työ on luotettavaa ja halpaa, syytetään näiden lukuisten toimintalinjojen epäonnistumisesta. Vakavasti otettavien talousuudistusten toteuttamisen sijasta määrätyt ihmiset pelottelevat mieluummin työtä hakevia nuoria puolalaisella putkimiehellä. Todellisuudessa jotkut EU:n talousarvion nettomaksajat soveltavat vanhaa utopistista periaatetta "anna mitä voit ja ota mitä tarvitset". Siksi EU:n varoja ei koskaan riitä kaikille. Keskustelemme siis rahoitusnäkymistä tietämättä, pääseekö neuvosto yksimielisyyteen vai omaksuvatko suurimmat jäsenvaltiot vielä joustamattomampia näkemyksiä. Olipa miten tahansa, meidän on joka tapauksessa tehtävä jonkinlainen päätös. Kannatamme silti äänestämistä hieman muutetun Bögen mietinnön puolesta. Maksujen määrän ja omien varojen järjestelmän uudistamisen välillä ei mielestämme ensinnäkään saa olla minkäänlaista yhteyttä, sillä jälkimmäisen toimen avulla on kaikesta päätellen tarkoitus pienentää entisestään jäsenvaltioiden maksujen ja niiden tulojen välistä vastaavuussuhdetta. Toiseksi emme kannata maatalouspolitiikan yhteisrahoitusta, sillä se olisi ensimmäinen vaihe maatalouspolitiikan uudelleenkansallistamisessa. Kolmanneksi olemme vakaasti sitä mieltä, että olisi järkevämpää jatkaa vuosia 2007–2013 koskevia rahoitusnäkymiä nykyisten suunnitelmien mukaisesti, koska ne sopivat paremmin yhteen monivuotisten ohjelmien ja yhteisen maatalouspolitiikan kanssa. EU on toiminut ja toimii jatkossakin ilman uuden perustuslain tuhansia mutkikkaita määräyksiä. Monissa maissa kansalaisten usko EU:hun hiipuu. Meidän on kysyttävä itseltämme, johtuuko tämä siitä, että poliittinen eliitti on jättänyt toteuttamatta itse luomansa kuvitelmat. Eikö loppujen lopuksi olekin harhaa hokea loputtomiin toissijaisuuden iskulausetta, kun usein tarpeettomasti ylikuormitettu hyvinvointivaltio on lähes konkurssikypsä? Eikö olekin järjetöntä, että samat maat, jotka kannattavat nopeaa yhdentymistä, yrittävät vähentää rahoitusosuuttaan EU:lle? Eikö Lissabonin strategia olekin harhakuvitelma, jota nykyään varjostaa kansankiihottajien sota markkinoiden vapauttamista vastaan? Pitääkö kansalaisia syyllistää niissä jäsenvaltioissa, jotka ovat toteuttaneet tarvittavat uudistukset ja sen vuoksi kehittyneet nopeammin ja lisänneet kilpailukykyään? Parlamentti tekee velvollisuutensa äänestämällä Bögen mietinnön puolesta. Nyt on neuvoston vuoro omaksua yhteistyöhaluisempi asenne."@fi7
". Monsieur le Président, les perspectives financières que le rapporteur a présentées sont proches de la limite de ce que nous pouvons atteindre à l’heure actuelle. Nous nous trouvons actuellement dans une situation extrêmement difficile. Non seulement le Conseil s’est avéré incapable d’adopter une position commune sur le plafond des engagements et des paiements, mais une majorité des électeurs français et néerlandais ont rejeté le traité constitutionnel. L’heure de vérité est donc venue pour l’incompréhensible traité, qui n’établit pas de distinction entre la législation et les mesures qui relèvent parfois de désirs et de rêves insensés. Divers reproches à l’encontre de l’UE ont été entendus ici et là. Selon certains plus anciens États membres, l’UE ne fait pas assez pour protéger leurs emplois. D’autres disent qu’elle les prive de leur souveraineté sans rien leur donner en échange. Certains États membres pensent que l’UE réglemente l’économie exagérément et qu’elle coûte trop cher. D’autres encore ne veulent pas renoncer aux privilèges qui leur ont été accordés par le passé. C’est au célèbre plombier polonais, dont le travail est fiable et bon marché, que l’on reproche l’échec de ces différentes approches. Plutôt que d’essayer sérieusement de mener à bien les réformes économiques, certaines personnes préfèrent se servir du plombier polonais comme d’un épouvantail pour effrayer les enfants et les jeunes en quête de travail. Dans les faits, ce qui se passe est que certains contributeurs nets au budget de l’UE appliquent le vieux principe utopique du «donne ce que tu peux et prends ce dont tu as besoin». Résultat, il n’y a jamais assez d’argent européen pour tout le monde. Nous voilà donc en train de débattre des perspectives financières sans savoir si le Conseil arrivera à un accord ni si les plus grands États membres adopteront des positions encore moins flexibles. Quoi qu’il en soit, nous devons quand même prendre une décision, quelle qu’elle soit. Nous proposons de voter en faveur du rapport Böge, mais dans une version légèrement modifiée. Tout d’abord, nous sommes opposés à tout lien entre le niveau des paiements et la réforme du système de ressources propres, ce dernier montrant tous les signes d’une tentative de s’éloigner davantage encore d’une corrélation entre les paiements des États membres et leurs revenus. Deuxièmement, nous ne sommes opposés au cofinancement de l’agriculture, car il serait le premier pas vers une renationalisation de la politique agricole. Troisièmement, nous pensons qu’il serait plus raisonnable de poursuivre les plans de perspectives financières actuels couvrant la période 2007-2013, dans la mesure où ils correspondent mieux aux programmes pluriannuels et à la politique agricole commune. L’Union européenne fonctionne et fonctionnera encore sans les milliers de dispositions byzantines de la dernière Constitution. Dans un grand nombre de pays, les citoyens perdent foi dans l’UE. Nous devons nous demander si cela ne découle pas du fait que l’élite politique fait fi des illusions qu’elle a elle-même créées. Car après tout, n’est-ce pas une illusion d’utiliser l’éternelle rengaine de la subsidiarité, quand l’État-providence, qui est souvent inutilement hypertrophié, est à deux doigts de la banqueroute? N’est-il pas absurde que les pays qui veulent s’intégrer rapidement sont ceux-là même qui essaient de réduire leurs contributions à l’UE? La stratégie de Lisbonne n’est-elle pas une illusion, une illusion éclipsée par une incitation à la guerre contre le marché libre? Faut-il rejeter la faute sur les peuples des pays qui ont mené à bien les réformes nécessaires et ont dès lors commencé à se développer plus rapidement et à devenir plus compétitifs? Le Parlement fera son devoir en votant en faveur du rapport Böge. Il revient à présent au Conseil d’adopter une position plus constructive."@fr8
"Panie Przewodniczący! Perspektywa finansowa prezentowana przez sprawozdawcę bliska jest temu, co możemy osiągnąć w tym momencie. Moment jest wyjątkowo trudny. Rada nie może bowiem uzgodnić wspólnego stanowiska w sprawie pułapu zobowiązań i płatności, w dodatku Francuzi i Holendrzy w większości odrzucili Traktat Konstytucyjny. Przyszła więc godzina prawdy, co do nieczytelnego Traktatu mieszającego prawa z nadziejami i marzeniami, nie zawsze zresztą zdrowymi. Ujawniły się pokłady pretensji do Unii, i to pretensji bardzo rozbieżnych. Według niektórych, starych Państw Członkowskich, Unia niedostatecznie broni ich miejsc pracy. Według innych, odbiera suwerenność, nie dając nic w zamian. Według jeszcze innych przeregulowywuje gospodarkę i kosztuje zbyt wiele. Jeszcze inni nie chcą zrezygnować z osiągniętych wcześniej przywilejów, a winę za niepowodzenie tych rozbieżnych strategii ponosić ma legendarny polski hydraulik, który pracuje solidnie i tanio, a którym straszy się dzieci i młodzież szukającą pracy, zamiast na serio podjąć reformy gospodarcze. Niektórzy płatnicy netto w istocie stosują zasadę reprezentowaną w starej utopii "Od nas - według możliwości, nam - według potrzeb". W rezultacie pieniędzy unijnych jest zawsze za mało. Obradujemy więc nad perspektywą finansową nie wiedząc, czy Rada dojdzie do porozumienia i czy podstawa głównych Państw Członkowskich nie ulegnie dalszemu usztywnieniu. Mimo to musimy coś postanowić. Proponujemy poprzeć raport pana Böge, choć z kilkoma poprawkami. Po pierwsze, nie zgadzamy się na łączenie wysokości wpłat z reformą środków własnych, która wygląda na próbę dalszego odchodzenia od korelacji wpłat Państw Członkowskich z poziomem ich dochodów. Po drugie, nie godzimy się na współfinansowanie rolnictwa, co jest pierwszym krokiem ku renacjonalizacji polityki rolnej. Po trzecie, jesteśmy przekonani, że dotychczasowy horyzont czasowy 2007-2013 jest bardziej zasadny, gdyż lepiej koresponduje z programami wieloletnimi i wspólną polityką rolną. Unia funkcjonowała i będzie funkcjonować bez tysięcy barokowych zapisów niedawno zmarłej Konstytucji. Obywatele wielu krajów tracą zaufanie do Unii. Czyż nie jest to skutek lansowania iluzji, które są następnie lekceważone przez elity polityczne? Czyż nie jest iluzją powtarzanie sloganów pomocniczości w czasie, gdy nadmiernie, często niepotrzebnie rozdęte państwo socjalne jest bliskie bankructwa? Czyż nie jest paradoksem, że kraje dążące do szybkiej integracji, oszczędzają na Unii? Czyż nie jest iluzją Strategia Lizbońska, zagłuszana obecnie przez demagogiczną wojnę z wolnym rynkiem? Cóż winne są w tym narody tych krajów, które poczyniwszy konieczne reformy, zaczęły się rozwijać szybciej i są bardziej konkurencyjne? Przyjmując raport pana Böge Parlament zrobi, co do niego należy. Kolej teraz na bardziej konstruktywne stanowisko Rady."@hu11
". Signor Presidente, le prospettive finanziarie presentate dal relatore sono vicine ai limiti di quanto possiamo ottenere in questo momento. Stiamo attraversando un momento estremamente difficile: non soltanto il Consiglio non è stato in grado di raggiungere una posizione comune sul massimale per gli impegni e i pagamenti, ma la maggioranza degli elettori in Francia e nei Paesi Bassi ha respinto il Trattato costituzionale. E’ scoccata l’ora della verità per l’incomprensibile Trattato, che non distingue tra legislazione e sogni e speranze talvolta sciocchi. In certi ambienti è stata espressa una varietà di risentimenti nei confronti dell’UE. Secondo alcuni dei vecchi Stati membri, l’UE non sta facendo abbastanza per tutelare l’occupazione. Altri sostengono che li sta privando della sovranità senza offrire nulla in cambio. Alcuni Stati membri ritengono che l’UE regolamenti in modo eccessivo l’economia e sia troppo costosa. Altri non vogliono rinunciare ai privilegi loro concessi in precedenza. E’ ancora il proverbiale idraulico polacco, che lavora in modo affidabile e per pochi soldi, a essere accusato del fallimento di questi vari approcci. Invece di tentare seriamente di attuare le riforme economiche, qualcuno preferisce strumentalizzare l’idraulico polacco come spauracchio per i bambini e i giovani in cerca di lavoro. In realtà ciò che sta accadendo è che alcuni contribuenti netti al bilancio UE stanno applicando il vecchio principio utopistico del “dai ciò che puoi e prendi ciò che ti serve”, con il risultato che i fondi UE non sono mai abbastanza. Pertanto stiamo discutendo delle prospettive finanziarie senza sapere se il Consiglio raggiungerà un accordo o se gli Stati membri più grandi assumeranno posizioni ancora meno flessibili. In ogni caso, una qualche decisione deve essere presa. Proponiamo di votare a favore della relazione Böge, anche se in una versione leggermente modificata. In primo luogo siamo contrari a qualunque collegamento tra livello dei pagamenti e riforma del sistema delle risorse proprie, in quanto quest’ultima si sta rivelando un tentativo di allontanarsi ancora di più da una correlazione tra i pagamenti versati dagli Stati membri e il loro reddito. Secondo, non siamo d’accordo con il cofinanziamento dell’agricoltura, in quanto questo sarebbe il primo passo verso la rinazionalizzazione della politica agricola. Terzo, siamo convinti che sarebbe più ragionevole perseguire gli attuali piani per le prospettive finanziarie con una durata dal 2007 al 2013, in quanto ciò collima meglio con i programmi pluriennali e la politica agricola comune. L’UE ha funzionato e continuerà a funzionare senza le migliaia di disposizioni bizantine dell’ultima Costituzione. In un vasto numero di paesi, l’opinione pubblica sta perdendo fiducia nell’UE. Dobbiamo chiederci se ciò non origini dal fatto che l’ politica ha ignorato le illusioni che essa stessa ha suscitato. Dopo tutto, non è forse un’illusione ripetere all’infinito lo della sussidiarietà, mentre lo Stato assistenziale, che spesso viene inutilmente sovradimensionato, è alle soglie della bancarotta? Non è forse assurdo che gli stessi paesi che vogliono un’integrazione rapida stiano cercando di ridurre i propri contributi all’UE? La strategia di Lisbona non è forse un’illusione, che attualmente viene eclissata da una guerra demagogica contro il libero mercato? Forse che la responsabilità deve essere attribuita ai popoli di quei paesi che hanno attuato le riforme necessarie e quindi hanno cominciato a svilupparsi più rapidamente e ad essere più competitivi? Il Parlamento farà il proprio dovere votando a favore della relazione Böge. Ora tocca al Consiglio adottare una posizione più costruttiva."@it12
"Panie Przewodniczący! Perspektywa finansowa prezentowana przez sprawozdawcę bliska jest temu, co możemy osiągnąć w tym momencie. Moment jest wyjątkowo trudny. Rada nie może bowiem uzgodnić wspólnego stanowiska w sprawie pułapu zobowiązań i płatności, w dodatku Francuzi i Holendrzy w większości odrzucili Traktat Konstytucyjny. Przyszła więc godzina prawdy, co do nieczytelnego Traktatu mieszającego prawa z nadziejami i marzeniami, nie zawsze zresztą zdrowymi. Ujawniły się pokłady pretensji do Unii, i to pretensji bardzo rozbieżnych. Według niektórych, starych Państw Członkowskich, Unia niedostatecznie broni ich miejsc pracy. Według innych, odbiera suwerenność, nie dając nic w zamian. Według jeszcze innych przeregulowywuje gospodarkę i kosztuje zbyt wiele. Jeszcze inni nie chcą zrezygnować z osiągniętych wcześniej przywilejów, a winę za niepowodzenie tych rozbieżnych strategii ponosić ma legendarny polski hydraulik, który pracuje solidnie i tanio, a którym straszy się dzieci i młodzież szukającą pracy, zamiast na serio podjąć reformy gospodarcze. Niektórzy płatnicy netto w istocie stosują zasadę reprezentowaną w starej utopii "Od nas - według możliwości, nam - według potrzeb". W rezultacie pieniędzy unijnych jest zawsze za mało. Obradujemy więc nad perspektywą finansową nie wiedząc, czy Rada dojdzie do porozumienia i czy podstawa głównych Państw Członkowskich nie ulegnie dalszemu usztywnieniu. Mimo to musimy coś postanowić. Proponujemy poprzeć raport pana Böge, choć z kilkoma poprawkami. Po pierwsze, nie zgadzamy się na łączenie wysokości wpłat z reformą środków własnych, która wygląda na próbę dalszego odchodzenia od korelacji wpłat Państw Członkowskich z poziomem ich dochodów. Po drugie, nie godzimy się na współfinansowanie rolnictwa, co jest pierwszym krokiem ku renacjonalizacji polityki rolnej. Po trzecie, jesteśmy przekonani, że dotychczasowy horyzont czasowy 2007-2013 jest bardziej zasadny, gdyż lepiej koresponduje z programami wieloletnimi i wspólną polityką rolną. Unia funkcjonowała i będzie funkcjonować bez tysięcy barokowych zapisów niedawno zmarłej Konstytucji. Obywatele wielu krajów tracą zaufanie do Unii. Czyż nie jest to skutek lansowania iluzji, które są następnie lekceważone przez elity polityczne? Czyż nie jest iluzją powtarzanie sloganów pomocniczości w czasie, gdy nadmiernie, często niepotrzebnie rozdęte państwo socjalne jest bliskie bankructwa? Czyż nie jest paradoksem, że kraje dążące do szybkiej integracji, oszczędzają na Unii? Czyż nie jest iluzją Strategia Lizbońska, zagłuszana obecnie przez demagogiczną wojnę z wolnym rynkiem? Cóż winne są w tym narody tych krajów, które poczyniwszy konieczne reformy, zaczęły się rozwijać szybciej i są bardziej konkurencyjne? Przyjmując raport pana Böge Parlament zrobi, co do niego należy. Kolej teraz na bardziej konstruktywne stanowisko Rady."@lt14
"Panie Przewodniczący! Perspektywa finansowa prezentowana przez sprawozdawcę bliska jest temu, co możemy osiągnąć w tym momencie. Moment jest wyjątkowo trudny. Rada nie może bowiem uzgodnić wspólnego stanowiska w sprawie pułapu zobowiązań i płatności, w dodatku Francuzi i Holendrzy w większości odrzucili Traktat Konstytucyjny. Przyszła więc godzina prawdy, co do nieczytelnego Traktatu mieszającego prawa z nadziejami i marzeniami, nie zawsze zresztą zdrowymi. Ujawniły się pokłady pretensji do Unii, i to pretensji bardzo rozbieżnych. Według niektórych, starych Państw Członkowskich, Unia niedostatecznie broni ich miejsc pracy. Według innych, odbiera suwerenność, nie dając nic w zamian. Według jeszcze innych przeregulowywuje gospodarkę i kosztuje zbyt wiele. Jeszcze inni nie chcą zrezygnować z osiągniętych wcześniej przywilejów, a winę za niepowodzenie tych rozbieżnych strategii ponosić ma legendarny polski hydraulik, który pracuje solidnie i tanio, a którym straszy się dzieci i młodzież szukającą pracy, zamiast na serio podjąć reformy gospodarcze. Niektórzy płatnicy netto w istocie stosują zasadę reprezentowaną w starej utopii "Od nas - według możliwości, nam - według potrzeb". W rezultacie pieniędzy unijnych jest zawsze za mało. Obradujemy więc nad perspektywą finansową nie wiedząc, czy Rada dojdzie do porozumienia i czy podstawa głównych Państw Członkowskich nie ulegnie dalszemu usztywnieniu. Mimo to musimy coś postanowić. Proponujemy poprzeć raport pana Böge, choć z kilkoma poprawkami. Po pierwsze, nie zgadzamy się na łączenie wysokości wpłat z reformą środków własnych, która wygląda na próbę dalszego odchodzenia od korelacji wpłat Państw Członkowskich z poziomem ich dochodów. Po drugie, nie godzimy się na współfinansowanie rolnictwa, co jest pierwszym krokiem ku renacjonalizacji polityki rolnej. Po trzecie, jesteśmy przekonani, że dotychczasowy horyzont czasowy 2007-2013 jest bardziej zasadny, gdyż lepiej koresponduje z programami wieloletnimi i wspólną polityką rolną. Unia funkcjonowała i będzie funkcjonować bez tysięcy barokowych zapisów niedawno zmarłej Konstytucji. Obywatele wielu krajów tracą zaufanie do Unii. Czyż nie jest to skutek lansowania iluzji, które są następnie lekceważone przez elity polityczne? Czyż nie jest iluzją powtarzanie sloganów pomocniczości w czasie, gdy nadmiernie, często niepotrzebnie rozdęte państwo socjalne jest bliskie bankructwa? Czyż nie jest paradoksem, że kraje dążące do szybkiej integracji, oszczędzają na Unii? Czyż nie jest iluzją Strategia Lizbońska, zagłuszana obecnie przez demagogiczną wojnę z wolnym rynkiem? Cóż winne są w tym narody tych krajów, które poczyniwszy konieczne reformy, zaczęły się rozwijać szybciej i są bardziej konkurencyjne? Przyjmując raport pana Böge Parlament zrobi, co do niego należy. Kolej teraz na bardziej konstruktywne stanowisko Rady."@lv13
"Panie Przewodniczący! Perspektywa finansowa prezentowana przez sprawozdawcę bliska jest temu, co możemy osiągnąć w tym momencie. Moment jest wyjątkowo trudny. Rada nie może bowiem uzgodnić wspólnego stanowiska w sprawie pułapu zobowiązań i płatności, w dodatku Francuzi i Holendrzy w większości odrzucili Traktat Konstytucyjny. Przyszła więc godzina prawdy, co do nieczytelnego Traktatu mieszającego prawa z nadziejami i marzeniami, nie zawsze zresztą zdrowymi. Ujawniły się pokłady pretensji do Unii, i to pretensji bardzo rozbieżnych. Według niektórych, starych Państw Członkowskich, Unia niedostatecznie broni ich miejsc pracy. Według innych, odbiera suwerenność, nie dając nic w zamian. Według jeszcze innych przeregulowywuje gospodarkę i kosztuje zbyt wiele. Jeszcze inni nie chcą zrezygnować z osiągniętych wcześniej przywilejów, a winę za niepowodzenie tych rozbieżnych strategii ponosić ma legendarny polski hydraulik, który pracuje solidnie i tanio, a którym straszy się dzieci i młodzież szukającą pracy, zamiast na serio podjąć reformy gospodarcze. Niektórzy płatnicy netto w istocie stosują zasadę reprezentowaną w starej utopii "Od nas - według możliwości, nam - według potrzeb". W rezultacie pieniędzy unijnych jest zawsze za mało. Obradujemy więc nad perspektywą finansową nie wiedząc, czy Rada dojdzie do porozumienia i czy podstawa głównych Państw Członkowskich nie ulegnie dalszemu usztywnieniu. Mimo to musimy coś postanowić. Proponujemy poprzeć raport pana Böge, choć z kilkoma poprawkami. Po pierwsze, nie zgadzamy się na łączenie wysokości wpłat z reformą środków własnych, która wygląda na próbę dalszego odchodzenia od korelacji wpłat Państw Członkowskich z poziomem ich dochodów. Po drugie, nie godzimy się na współfinansowanie rolnictwa, co jest pierwszym krokiem ku renacjonalizacji polityki rolnej. Po trzecie, jesteśmy przekonani, że dotychczasowy horyzont czasowy 2007-2013 jest bardziej zasadny, gdyż lepiej koresponduje z programami wieloletnimi i wspólną polityką rolną. Unia funkcjonowała i będzie funkcjonować bez tysięcy barokowych zapisów niedawno zmarłej Konstytucji. Obywatele wielu krajów tracą zaufanie do Unii. Czyż nie jest to skutek lansowania iluzji, które są następnie lekceważone przez elity polityczne? Czyż nie jest iluzją powtarzanie sloganów pomocniczości w czasie, gdy nadmiernie, często niepotrzebnie rozdęte państwo socjalne jest bliskie bankructwa? Czyż nie jest paradoksem, że kraje dążące do szybkiej integracji, oszczędzają na Unii? Czyż nie jest iluzją Strategia Lizbońska, zagłuszana obecnie przez demagogiczną wojnę z wolnym rynkiem? Cóż winne są w tym narody tych krajów, które poczyniwszy konieczne reformy, zaczęły się rozwijać szybciej i są bardziej konkurencyjne? Przyjmując raport pana Böge Parlament zrobi, co do niego należy. Kolej teraz na bardziej konstruktywne stanowisko Rady."@mt15
". Mijnheer de Voorzitter, de door de rapporteur voorgelegde financiële vooruitzichten benaderen het beste dat op dit moment haalbaar is. Wij bevinden ons in een buitengewoon moeilijke situatie. Niet alleen is de Raad er niet in geslaagd een gemeenschappelijk standpunt te bereiken over het plafond van de vastleggingen en de betalingen, maar bovendien heeft een meerderheid van de Fransen en de Nederlanders het Grondwettelijk Verdrag afgewezen. Hiermee is het uur van de waarheid aangebroken voor dit ondoorgrondelijke Verdrag, waarin geen duidelijk onderscheid wordt gemaakt tussen wetgeving en bij wijlen dwaze wensen en dromen. Er is veel onvrede over de Europese Unie aan de oppervlakte gekomen. Het gaat hierbij om onvrede van zeer uiteenlopende aard. Volgens sommige oude lidstaten verdedigt de Europese Unie hun arbeidsplaatsen niet genoeg. Volgens anderen ontneemt de Europese Unie hun hun soevereiniteit zonder dat zij er iets voor in de plaats krijgen. Anderen zijn van mening dat de EU de economie te veel regels oplegt en te duur is. Weer anderen weigeren afstand te doen van hun voorrechten uit het verleden, waarbij de legendarische Poolse loodgieter, die goed en goedkoop werkt, de schuld krijgt voor het falen van deze verschillende benaderingen. In plaats van de hervorming van de economie serieus ter hand te nemen, maken sommigen van de Poolse loodgieter liever een soort boeman met wie kinderen en werkzoekende jongeren bang worden gemaakt. Sommige nettobetalers passen in wezen het oude utopische beginsel toe: "Geef wat je kan en neem wat je nodig hebt ". Het resultaat is dat de EU voortdurend over te weinig middelen beschikt. Daarom debatteren wij nu over de financiële vooruitzichten zonder dat wij weten of de Raad overeenstemming zal bereiken en of de grootste lidstaten zich niet zelfs nog minder flexibel zullen opstellen. Desondanks moeten wij toch een besluit nemen. Wij stellen voor het verslag-Böge te steunen, zij het in licht gewijzigde vorm. In de eerste plaats zijn wij ertegen gekant het niveau van de betalingen op enigerlei wijze te koppelen aan de hervorming van het stelsel van de eigen middelen. Dit lijkt namelijk op een poging om nog verder af te stappen van het verband tussen de bijdragen van de lidstaten en hun inkomensniveau. Ten tweede stemmen wij niet in met de invoering van cofinanciering in de landbouw. Dat zou de eerste stap naar de renationalisatie van de landbouw betekenen. Ten derde zijn wij ervan overtuigd dat het de voorkeur verdient om de vooralsnog gehanteerde periode van 2007 tot 2013 te handhaven, want die correspondeert beter met de meerjarenprogramma’s en met het gemeenschappelijk landbouwbeleid. De Europese Unie functioneerde en zal blijven functioneren zonder de duizenden duistere voorschriften van de onlangs ter ziele gegane Grondwet. In veel landen verliezen de burgers het vertrouwen in de Europese Unie. Wij moeten ons afvragen of dit niet het gevolg is van het feit dat de politieke elite illusies heeft gewekt en deze vervolgens heeft veronachtzaamd. Is het niet een illusie om telkens weer de slogan van de subsidiariteit te herhalen terwijl de vaak nodeloos uitgedijde welvaartsstaat aan de rand van het failliet staat? Is het niet absurd dat juist de landen die naar snelle integratie streven, op hun bijdragen aan de Europese Unie willen bezuinigen? Is niet de gehele strategie van Lissabon een illusie, die momenteel bovendien wordt overstemd door een demagogische oorlog tegen de vrije markt? Moeten de volkeren van de landen die de noodzakelijke hervormingen hebben doorgevoerd en zich sneller beginnen te ontwikkelen en beter kunnen concurreren de schuld krijgen? Met de aanneming van het verslag-Böge zal het Parlement zijn plicht vervuld hebben. Het wachten is op een constructiever standpunt van de Raad."@nl3
". Senhor Presidente, as Perspectivas Financeiras apresentadas pelo relator estão próximas dos limites do que podemos alcançar no momento actual. Atravessamos uma situação extremamente difícil. Não só o Conselho não conseguiu alcançar uma posição comum sobre os limites das dotações para autorizações e das dotações para pagamentos, como uma maioria de eleitores em França e nos Países Baixos rejeitou o Tratado Constitucional. Chegou, pois, o momento da verdade para o Tratado incompreensível, que não faz uma distinção entre o que é legislação e o que por vezes chegam a ser esperanças e sonhos insensatos. Ouviu-se uma variedade de rancores expressos por alguns quadrantes contra a União Europeia. De acordo com alguns dos antigos Estados-Membros, a UE não está a fazer o suficiente para proteger os seus empregos. Outros dizem que a União os priva da sua soberania, não lhes dando nada em troca. Alguns Estados-Membros consideram que a UE regula em excesso a economia e que isso é muito oneroso. Outros não querem abrir mão dos privilégios que lhes tinham sido concedidos anteriormente. É o proverbial canalizador polaco, cujo trabalho é fiável e barato, que é acusado do fracasso destas várias abordagens. Em vez de tentarem seriamente implementar reformas económicas, algumas pessoas preferem utilizar o canalizador polaco como o papão para assustar as crianças e os jovens à procura de emprego. Com efeito, o que está a acontecer é que alguns contribuintes líquidos do orçamento comunitário estão a aplicar o antigo princípio utópico de “dá o que podes e tira o que precisas”. Daí que nunca haja dinheiro suficiente para todos. Estamos, por isso, a debater as Perspectivas Financeiras sem saber se o Conselho alcançará um acordo ou se os Estados-Membros maiores adoptarão posições mais inflexíveis. Seja como for, ainda teremos de tomar algumas decisões. Preconizamos o voto a favor do relatório Böge, embora com uma versão ligeiramente reformulada. Em primeiro lugar, opomo-nos a qualquer relação entre o nível de autorizações para pagamentos e a reforma do sistema de recursos próprios, dado que este exibe todos os indícios de se converter numa tentativa de se afastar ainda mais de uma correlação entre os pagamentos dos Estados-Membros e os seus rendimentos. Em segundo lugar, não concordamos que a agricultura deva ser co-financiada, dado que isso constituiria o primeiro passo em direcção à renacionalização da política agrícola. Em terceiro lugar, somos de opinião que seria mais razoável manter os actuais planos para as Perspectivas Financeiras para o período 2007-2013, uma vez que isso é mais consentâneo com os programas plurianuais e com política agrícola comum. A UE funcionou e continuará a funcionar sem os milhares de disposições bizantinas da última Constituição. Em muitos países, o público está a deixar de acreditar na UE. Devemos interrogar-nos se isto não advém do facto de a elite política ter ignorado as ilusões que ela própria criou. Não é, afinal, uma ilusão repetir vezes sem conta o da subsidiariedade quando o Estado-previdência, que é por vezes desnecessariamente excessivo, está à beira da falência? Não é absurdo que justamente os países que desejam uma integração rápida estejam a tentar reduzir as suas contribuições para a UE? Não é a Estratégia de Lisboa uma ilusão, uma ilusão em vias de desaparecer devido a uma guerra demagógica contra o mercado livre? Deverão culpar-se as pessoas desses países que empreenderam as reformas necessárias e, como resultado, começaram a desenvolver-se mais rapidamente e a ter um maior nível de competitividade? O Parlamento estará a cumprir as suas funções se votar a favor do relatório Böge. Cabe agora ao Conselho adoptar uma postura mais construtiva."@pt17
"Panie Przewodniczący! Perspektywa finansowa prezentowana przez sprawozdawcę bliska jest temu, co możemy osiągnąć w tym momencie. Moment jest wyjątkowo trudny. Rada nie może bowiem uzgodnić wspólnego stanowiska w sprawie pułapu zobowiązań i płatności, w dodatku Francuzi i Holendrzy w większości odrzucili Traktat Konstytucyjny. Przyszła więc godzina prawdy, co do nieczytelnego Traktatu mieszającego prawa z nadziejami i marzeniami, nie zawsze zresztą zdrowymi. Ujawniły się pokłady pretensji do Unii, i to pretensji bardzo rozbieżnych. Według niektórych, starych Państw Członkowskich, Unia niedostatecznie broni ich miejsc pracy. Według innych, odbiera suwerenność, nie dając nic w zamian. Według jeszcze innych przeregulowywuje gospodarkę i kosztuje zbyt wiele. Jeszcze inni nie chcą zrezygnować z osiągniętych wcześniej przywilejów, a winę za niepowodzenie tych rozbieżnych strategii ponosić ma legendarny polski hydraulik, który pracuje solidnie i tanio, a którym straszy się dzieci i młodzież szukającą pracy, zamiast na serio podjąć reformy gospodarcze. Niektórzy płatnicy netto w istocie stosują zasadę reprezentowaną w starej utopii "Od nas - według możliwości, nam - według potrzeb". W rezultacie pieniędzy unijnych jest zawsze za mało. Obradujemy więc nad perspektywą finansową nie wiedząc, czy Rada dojdzie do porozumienia i czy podstawa głównych Państw Członkowskich nie ulegnie dalszemu usztywnieniu. Mimo to musimy coś postanowić. Proponujemy poprzeć raport pana Böge, choć z kilkoma poprawkami. Po pierwsze, nie zgadzamy się na łączenie wysokości wpłat z reformą środków własnych, która wygląda na próbę dalszego odchodzenia od korelacji wpłat Państw Członkowskich z poziomem ich dochodów. Po drugie, nie godzimy się na współfinansowanie rolnictwa, co jest pierwszym krokiem ku renacjonalizacji polityki rolnej. Po trzecie, jesteśmy przekonani, że dotychczasowy horyzont czasowy 2007-2013 jest bardziej zasadny, gdyż lepiej koresponduje z programami wieloletnimi i wspólną polityką rolną. Unia funkcjonowała i będzie funkcjonować bez tysięcy barokowych zapisów niedawno zmarłej Konstytucji. Obywatele wielu krajów tracą zaufanie do Unii. Czyż nie jest to skutek lansowania iluzji, które są następnie lekceważone przez elity polityczne? Czyż nie jest iluzją powtarzanie sloganów pomocniczości w czasie, gdy nadmiernie, często niepotrzebnie rozdęte państwo socjalne jest bliskie bankructwa? Czyż nie jest paradoksem, że kraje dążące do szybkiej integracji, oszczędzają na Unii? Czyż nie jest iluzją Strategia Lizbońska, zagłuszana obecnie przez demagogiczną wojnę z wolnym rynkiem? Cóż winne są w tym narody tych krajów, które poczyniwszy konieczne reformy, zaczęły się rozwijać szybciej i są bardziej konkurencyjne? Przyjmując raport pana Böge Parlament zrobi, co do niego należy. Kolej teraz na bardziej konstruktywne stanowisko Rady."@sk18
"Panie Przewodniczący! Perspektywa finansowa prezentowana przez sprawozdawcę bliska jest temu, co możemy osiągnąć w tym momencie. Moment jest wyjątkowo trudny. Rada nie może bowiem uzgodnić wspólnego stanowiska w sprawie pułapu zobowiązań i płatności, w dodatku Francuzi i Holendrzy w większości odrzucili Traktat Konstytucyjny. Przyszła więc godzina prawdy, co do nieczytelnego Traktatu mieszającego prawa z nadziejami i marzeniami, nie zawsze zresztą zdrowymi. Ujawniły się pokłady pretensji do Unii, i to pretensji bardzo rozbieżnych. Według niektórych, starych Państw Członkowskich, Unia niedostatecznie broni ich miejsc pracy. Według innych, odbiera suwerenność, nie dając nic w zamian. Według jeszcze innych przeregulowywuje gospodarkę i kosztuje zbyt wiele. Jeszcze inni nie chcą zrezygnować z osiągniętych wcześniej przywilejów, a winę za niepowodzenie tych rozbieżnych strategii ponosić ma legendarny polski hydraulik, który pracuje solidnie i tanio, a którym straszy się dzieci i młodzież szukającą pracy, zamiast na serio podjąć reformy gospodarcze. Niektórzy płatnicy netto w istocie stosują zasadę reprezentowaną w starej utopii "Od nas - według możliwości, nam - według potrzeb". W rezultacie pieniędzy unijnych jest zawsze za mało. Obradujemy więc nad perspektywą finansową nie wiedząc, czy Rada dojdzie do porozumienia i czy podstawa głównych Państw Członkowskich nie ulegnie dalszemu usztywnieniu. Mimo to musimy coś postanowić. Proponujemy poprzeć raport pana Böge, choć z kilkoma poprawkami. Po pierwsze, nie zgadzamy się na łączenie wysokości wpłat z reformą środków własnych, która wygląda na próbę dalszego odchodzenia od korelacji wpłat Państw Członkowskich z poziomem ich dochodów. Po drugie, nie godzimy się na współfinansowanie rolnictwa, co jest pierwszym krokiem ku renacjonalizacji polityki rolnej. Po trzecie, jesteśmy przekonani, że dotychczasowy horyzont czasowy 2007-2013 jest bardziej zasadny, gdyż lepiej koresponduje z programami wieloletnimi i wspólną polityką rolną. Unia funkcjonowała i będzie funkcjonować bez tysięcy barokowych zapisów niedawno zmarłej Konstytucji. Obywatele wielu krajów tracą zaufanie do Unii. Czyż nie jest to skutek lansowania iluzji, które są następnie lekceważone przez elity polityczne? Czyż nie jest iluzją powtarzanie sloganów pomocniczości w czasie, gdy nadmiernie, często niepotrzebnie rozdęte państwo socjalne jest bliskie bankructwa? Czyż nie jest paradoksem, że kraje dążące do szybkiej integracji, oszczędzają na Unii? Czyż nie jest iluzją Strategia Lizbońska, zagłuszana obecnie przez demagogiczną wojnę z wolnym rynkiem? Cóż winne są w tym narody tych krajów, które poczyniwszy konieczne reformy, zaczęły się rozwijać szybciej i są bardziej konkurencyjne? Przyjmując raport pana Böge Parlament zrobi, co do niego należy. Kolej teraz na bardziej konstruktywne stanowisko Rady."@sl19
". Herr talman! Den budgetplan som har lagts fram av föredraganden ligger nära gränserna för det som vi kan uppnå just nu. Vi befinner oss i en mycket svår situation. Inte nog med att rådet har misslyckats med att nå en gemensam ståndpunkt om taket för åtaganden och betalningar, dessutom har en majoritet av väljarna i Frankrike och Nederländerna förkastat konstitutionsfördraget. Sanningens ögonblick har därför kommit för det obegripliga fördraget, som inte lyckas göra någon skillnad mellan lagstiftning och det som ibland är dåraktiga förhoppningar och drömmar. En mängd olika klagomål mot EU har hörts från vissa håll. Enligt vissa av de gamla medlemsstaterna gör EU inte tillräckligt för att skydda deras arbetstillfällen. Andra säger att EU berövar dem deras suveränitet utan att ge dem någonting i gengäld. Vissa medlemsstater anser att EU överreglerar ekonomin och att det kostar för mycket. Andra vill inte ge upp de privilegier som de har beviljats tidigare. Det är den ökända polska rörmokaren, vars arbete är pålitligt och billigt, som får skulden för att dessa olika synsätt har misslyckats. I stället för att göra allvarliga försök att genomföra ekonomiska reformer föredrar vissa människor att använda den polska rörmokaren som ett spöke för att skrämma barn och ungdomar som söker arbete. I verkligheten är det som händer att vissa nettobidragsgivare till EU:s budget tillämpar den gamla utopiska principen ”ge vad du kan och ta vad du behöver”. Resultatet blir att det aldrig finns tillräckligt mycket EU-pengar för alla. Vi debatterar därför budgetplanen utan att veta om rådet kommer att nå enighet eller om de största medlemsstaterna kommer att inta ännu mindre flexibla ståndpunkter. Hur det än är med den saken måste vi ändå fatta någon form av beslut. Vi har för avsikt att rösta för Bögebetänkandet, dock i en något ändrad version. För det första motsätter vi oss varje koppling mellan nivån på betalningarna och reformen av systemet med gemenskapens egna medel, eftersom denna reform visar alla tecken på att förvandlas till ett försök att röra sig ännu längre bort från ett samband mellan medlemsstaternas betalningar och deras intäkter. För det andra håller vi inte med om att jordbruket bör samfinansieras, och detta skulle bli det första steget längs vägen mot att åternationalisera jordbrukspolitiken. För det tredje anser vi att det skulle vara rimligare att fortsätta med de nuvarande planerna för en budgetplan för perioden 2007–2013, eftersom det stämmer bättre överens med de fleråriga programmen och den gemensamma jordbrukspolitiken. EU har fungerat och kommer att fortsätta att fungera utan de tusentals bysantinska bestämmelserna i den döda konstitutionen. I ett stort antal länder förlorar allmänheten förtroendet för EU. Vi måste fråga oss om detta inte härrör från det faktum att den politiska eliten har struntat i just de illusioner som den har skapat. Är det trots allt inte en illusion att i all oändlighet upprepa subsidiaritetsklyschan medan välfärdsstaten, som ofta är onödigt uppblåst, närmar sig konkurs? Är det inte absurt att just de länder som vill integrera snabbt försöker minska sina bidrag till EU? Är inte Lissabonstrategin en illusion, som för närvarande fördunklas av ett rabulistiskt krig mot den fria marknaden? Bör skulden läggas på människorna i de länder som har genomfört de nödvändiga reformerna och, till följd av detta, börjat utvecklas snabbare och blivit mer konkurrenskraftiga? Parlamentet kommer att göra sin plikt genom att rösta för Bögebetänkandet. Nu är det rådets tur att anta en mer konstruktiv attityd."@sv21
lpv:unclassifiedMetadata
"(Oklaski)"5,19,15,1,18,14,16,11,13
"Wojciech Roszkowski,"5,19,15,1,18,14,11,16,13
"w imieniu grupy UEN"5,19,15,1,18,14,16,11,13

Named graphs describing this resource:

1http://purl.org/linkedpolitics/rdf/Czech.ttl.gz
2http://purl.org/linkedpolitics/rdf/Danish.ttl.gz
3http://purl.org/linkedpolitics/rdf/Dutch.ttl.gz
4http://purl.org/linkedpolitics/rdf/English.ttl.gz
5http://purl.org/linkedpolitics/rdf/Estonian.ttl.gz
6http://purl.org/linkedpolitics/rdf/Events_and_structure.ttl.gz
7http://purl.org/linkedpolitics/rdf/Finnish.ttl.gz
8http://purl.org/linkedpolitics/rdf/French.ttl.gz
9http://purl.org/linkedpolitics/rdf/German.ttl.gz
10http://purl.org/linkedpolitics/rdf/Greek.ttl.gz
11http://purl.org/linkedpolitics/rdf/Hungarian.ttl.gz
12http://purl.org/linkedpolitics/rdf/Italian.ttl.gz
13http://purl.org/linkedpolitics/rdf/Latvian.ttl.gz
14http://purl.org/linkedpolitics/rdf/Lithuanian.ttl.gz
15http://purl.org/linkedpolitics/rdf/Maltese.ttl.gz
16http://purl.org/linkedpolitics/rdf/Polish.ttl.gz
17http://purl.org/linkedpolitics/rdf/Portuguese.ttl.gz
18http://purl.org/linkedpolitics/rdf/Slovak.ttl.gz
19http://purl.org/linkedpolitics/rdf/Slovenian.ttl.gz
20http://purl.org/linkedpolitics/rdf/Spanish.ttl.gz
21http://purl.org/linkedpolitics/rdf/Swedish.ttl.gz
22http://purl.org/linkedpolitics/rdf/spokenAs.ttl.gz

The resource appears as object in 2 triples

Context graph